Środa, 28 Stycznia 2009
„Czyli o wyborach słów parę” chciałoby się dopisać. Wyborach dwojakich — bo sama sprawa izraelskiej interwencji zbrojnej w Strefie Gazy nie jest jednoznaczną, a z drugiej strony stanąłem dzisiaj przed dużym, dla mnie problemem selekcji kilku zdjęć z całej masy, którą udało mi się zrobić. Ale od początku. Trwający od trzech tygodni konflikt izraelsko-palestyński przyniósł ponad...
Środa, 04 Lutego 2009
W pewien sobotni, kwietniowy poranek (niech już przyjdzie wiosna!) radio przyniosło informację, co więcej zaproszenie na plan filmowy. Nowa polska super—, hiper—, mega—produkcja. Czas Honoru — godny następca „Kolumbów” i „Polskich dróg”!Szybkie pakowanie nowego aparatu, nowych obiektywów, rolki filmu i biegiem do metra. Rzeczywiście...
Wtorek, 10 Lutego 2009
Niedziela, telewizyjna Jedynka. 28 lat temu... Zamiast „Teleranka” na ekranie pojawił się śmieszny pan w dużych okularach. Ja tego nie pamiętam — pamiętam za to wozy bojowe piechoty jadące ulicami Jaworzna, w którym wtedy mieszkałem z Rodzicami. 13 Grudnia 2008, w mroźny poranek, idąc z Izoo do Empiku po nowy zapas lektury na nadchodzący tydzień zobaczyłem taki...
Poniedziałek, 14 Czerwca 2010
Był to jeden z głównych tematów, po które pojechałem. Kushti — tradycyjni zapaśnicy indyjscy. Długo trwało, zanim w końcu znalazłem „arenę zapasów” (tak brzmi dosłowne tłumaczenie nazwy akhara). Gdy już mi się to udało, przez kilka dni każdy poranek spędzałem z zapaśnikami. Obserwowałem, pomagałem sprzątać podwórze, spędzałem z nimi czas. W końcu...
Środa, 23 Czerwca 2010
Druga odsłona zdjęć indyjskich zapaśników — Kushti. Tekst o nich będzie już niedługo. Wtedy też postaram się wytłumaczyć jak, gdzie i po co.
Do zeskanowania pozostały mi już tylko dwa negatywy. Jakby nie było przywiozłem trochę materiału. I zastanawiam się teraz, czy przypadkiem nie pokazywać zdjęć seriami tematycznymi, może należałoby...
Środa, 30 Czerwca 2010
To już ostatni zapaśnik w tym miesiącu. I znów z mojej ulubionej, bardzo familijnej i przyjacielskiej akhary, niedaleko ghatu Tulsi w Varanasi. Już nie mogę doczekać się powrotu w to wspaniałe miejsce... A może nie mogę doczekać się wyjazdu z Polski? Oderwania na chwile od tego całego korporacyjno—lansiarsko—interesownego pierdolnika, w który rzucił mnie los......
Piątek, 02 Lipca 2010
Znów wracam do tego wspaniałego miejsca, jakim była akhara kushti w Varanasi. Tym razem w czerni i bieli......
Wtorek, 06 Lipca 2010
W większości kultur istnieje tradycyjna forma walki. Większość z nich można przyrównać do sportu znanego dzisiaj pod nazwą zapasów. Miały one na celu przede wszystkim stałe podnoszenie sprawności i umiejętności bojowych członków danej społeczności. Bez eliminowania go z potencjalnych potyczek. Od północnych zakątków Europy (Devonshire i Kornwalia w Wielkiej Brytanii...
Środa, 07 Lipca 2010
Idąc za ciosem poprzedniego wpisu... Tym razem bez historii......
Czwartek, 15 Lipca 2010
Po raz kolejny wracam do akhary kushti. Tym razem jednak do Delhi, do najsłynniejszej i najbardziej utytułowanej — Guru Hanuman Akhara. Gdyby nie Tarun i Ajay — fantastyczni właściciele Truly India Travel nigdy nie udałoby mi się tam trafić. Dzięki nim miałem okazję spędzić ostatnie dni mojego pobytu w Indiach na podglądaniu zapaśników p...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.