Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Archiwum kategorii:   reportaż

Sobota, 08 Kwietnia 2017

Nie wiem co napisać...

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, Indie, Delhi, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Ufff... Po 14 godzinach podróży autobusem udało mi się dotrzeć do Jodhpuru (wiem, wiem — Dźodhpuru, ja jednak wolę notację angielską i jej będę się trzymał). I cały dzień włóczenia po mieście, w poszukiwaniu zapaśników dał taki efekt, że naprawdę ciężko mi o tym napisać. Nie, nic mi się nie stało. Po prostu to co zobaczyłem dosyć mocno mnie zasmuciło. Może jutro Wam pokażę.Za to...

Zdjęcia we wpisie:

Poniedziałek, 17 Kwietnia 2017

Agra. Money and glory. Cd.

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, Agra, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Wracam zdjęciem z lokalnego, tradycyjnego turnieju kushti w Karbhanie. Niewielkiej wiosce niedaleko Agry. Był to jeden z najlepszych dni jakie kiedykolwiek spędziłem w Indiach....

Zdjęcia we wpisie:

Środa, 19 Kwietnia 2017

Czyszcząc Ram Baori

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, Indie, Canon 5D Mark II, w drodze, Jodhpur

     Ufff... Jestem w Delhi. Po strasznym Udaipurze (niedługo opiszę co i jak) wróciłem do swojskiego, chaotycznego, głośnego, fascynującego zakurzonego piekła (temperatura codziennie przekracza 41 stopni; dzisiaj ustawiłem klimę na 29 i zmarzłem). Chcę zabrać się porządnie za zapaśników i jednocześnie zrobić zakupy biletowe — od jutra wyprawa zamienia się w uporządkowaną wycieczkę fotograficzną....

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 20 Kwietnia 2017

Powrót do Guru Hanuman Akhary

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, Delhi, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Dobrze wrócić... Dobrze zobaczyć po siedmiu latach, jak mali chłopcy stali się autorytetami dla kolejnego pokolenia, gdy niegdysiejsi zapaśnicy pozdrawiani są jako guru. I dobrze być rozpoznanym.To tylko zapowiedź....

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 20 Kwietnia 2017

Guru Hanuman Akhara

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, Delhi, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Dzień jeżdżenia po Delhi w poszukiwaniu akhar już się kończy. Zrobiłem ponad 80km. Tuk — tukiem, metrem (kocham metro w Delhi!), Uberem, piechotą... W pewnym momencie zapaśnicy stali się tylko pretekstem. Odwiedzałem miejsca, o których wcześniej bym nawet nie pomyślał. Chłonąc wszystko. Kolory, zapachy, smaki, faktury. Czując na skórze zmiany temperatury powietrza w ciemnych zaułkach i między...

Zdjęcia we wpisie:

Sobota, 22 Kwietnia 2017

Guru Jasram Ji Akhara. Trailer.

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, Indie, Delhi, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Chciałem zamieścić bardziej obszerną relację z nowoodkrytej akhary, lecz sił mi brakło na to, by tuż przed północą, siedzieć przy komputerze. Nie sądziłem, że będę pokonywał takie odległości każdego dnia. Na chwilę obecną mogę pokazać Wam jedno z pierwszych zdjęć z tego niesamowitego miejsca, taką małą zapowiedź Kushti w kolorze.Dobranoc. ...

Zdjęcia we wpisie:

Sobota, 29 Kwietnia 2017

Tulsi Ghat Akhara.

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, Varanasi, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     Ostrzegam, że wpis może być troche koślawy — robię go na kolanie w pociągu.Wciąż w podróży... Zgodnie z rozkładem powinienem już od prawie dwóch godzin być w Kalkucie. A tu jeszcze przede mną trzysta kilometrów. W zadziwiająco komfortowych warunkach — jednak pierwsza klasa jest nią nie tylko z nazwy. Zbierając się wczoraj na pociąg popełniłem jeden podstawowy błąd — nie zweryfikowałem...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 04 Maja 2017

Rahul Nopani. Siyaram Akhara, Kolkata.

reportaż, czarno - białe, portret, cyfrowo, Indie, Kalkuta, kushti, Canon 5D Mark II, w drodze

     To będzie pierwszy wpis tego typu — pozwolę oddać głoś bohaterowi moich zdjęc. I pierwsza fotografia z cyklu portretów zapaśników przed i po treningu. Jeszcze nie mogę zdecydować co do wyglądu cyklu, więc fotografie są w czerni i bieli. Być może jednak zdecyduję się na kolor. Jednak u mnie właśnie minęła północ i nie mam sił by walczyć ze wspólną tonacją całego cyklu. Zresztą jutro...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 11 Maja 2017

Pahalavaanon I salute you!

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, kushti, Canon 5D Mark II, Dagarpur

     To był cel wyjazdu. Udokumentować jak najwięcej akhar (akhara lub akhada — wymowa w hindi jest bardzo trudna do transkrypcji). Miałem to szczęście, że prócz wielu zapaśników, poznałem popularyzatora kushti — Deepaka Ansuia Prasad. Ten były zapaśnik jest ambasadorem tradycyjnych zapasów indyjskich — prowadzi stronę internetową, kanał na youtube, grupy na facebooku.Dzięki niemu miałem...

Zdjęcia we wpisie:

Wtorek, 23 Maja 2017

Leelu Pahalwan Dagarpur Akhada.

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, kushti, Canon 5D Mark II, Dagarpur

     Miałem dzisiaj pokazać Wam zestawienie (tak, zestawienie — nie pojedyncze zdjęcie) fotografii z cudownie kolorowej Guru Jasram Ji Akhary. Niestety przegrałem z własnym organizmem — ostatnie ciągłe wojaże, zmiany czasu, temperatury i diety rozregulowały mnie kompletnie. I rozłożyły chorobą. Więc nie mając sił przygotowywać zdjęć jedyne co mogę to wrócić do...

Zdjęcia we wpisie:
« poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | następna »