Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Archiwum kategorii:   baoli

Sobota, 17 Czerwca 2017

Agrasen Ki Baoli, New Delhi

czarno - białe, cyfrowo, Indie, Delhi, architektura, Canon 5D Mark II, baoli

     Już kilka razy zabierałem Was do studni schodkowych. Tym razem zapraszam do New Delhi, gdzie niemalże w centrum miasta, tuż przy Connaught Place i komercyjnym centrum stolicy, trafiamy na baoli (lub bauri; słowem tym określa się świątynię wody lub studnię schodkową), ufundowana ponoć przez legendarnego króla Agrasena (taki indyjski król Krak; od jego imienia pochodzi też nazwa). Przebudowana została w...

Zdjęcia we wpisie:

Sobota, 01 Lipca 2017

Sooraj Taink?

trochę koloru, cyfrowo, Indie, architektura, Canon 5D Mark II, Jodhpur, baoli

     Cieszę się, że poznałem Carona. Już pomijam fakt, że jest dla mnie postacią wyjątkową, to jestem mu wdzięczny, że zabrał mnie w miejsca absolutnie magiczne. Jedno z nich chciałem Wam pokazać w dzisiejszym wpisie. Nie wiem czy dobrze pamiętam nazwę, ale to jest chyba Słoneczny Zbiornik — Sooraj Taink.
Gdy zobaczyłem to miejsce, zaniemówiłem... Wędrujące bliki, niemalże absolutna cisza,...

Zdjęcia we wpisie: