Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Piątek, 22 Stycznia 2010

No to szyjemy dalej.

czarno - białe, galeria, Indie, na błonce, Nepal, Pokhara, wyprawa
     Bardzo Wam dziękuję. Dzisiaj w samo południe, rzutem na taśmę, udało mi się, dzięki Waszym głosom, wejść do finału konkursu na Blog Roku 2009. Można by zastanawiać się nad celowością uczestnictwa w konkursach, w których porównuje się rzeczy kompletnie niemożliwe do porównania, takie jak właśnie blogi, które nawet w ramach jednej kategorii, odzwierciedlają często diametralnie różne sposoby postrzegania tego samego tematu. Ja jednak uważam, że było warto. Z kilku powodów.
     Poznałem fenomenalne witryny (m. in. „W podróży”, blog Michała Napartowicza czy też Krakowskiej Grupy Fotograficznej), które już niedługo postaram się przedstawić, za zgodą autorów rzecz jasna, w cyklu „polecane”.
Miałem możliwość odwiedzić strony, których właściciele lubią i potrafią pisać. I mam również nadzieję, że dzięki uczestnictwu w tym konkursie więcej osób trafiło do mnie, dodało link do ulubionych, zasubskrybowało kanał RSS.
     Co dalej? Dostałem niezłą porcję motywacji do częstszego i bardziej urozmaiconego tematycznie uzupełniania strony oraz, co ważniejsze do robienia zdjęć. A konkurs? Cóż, teraz wszystko zależy już od jury i pani Lidii Popiel, która zajmuje się kategorią „Foto, video, komiks”
czarno - białe,galeria,Indie,na błonce,Nepal,Pokhara,wyprawa
Krawiec z Pokhary
     Prezentowane dzisiaj zdjęcie, zrobiłem w sennej i parnej Pokharze. Przechodząc uliczkami tego miasteczka, na każdym kroku można się natknąć na małe warsztaty krawieckie, w których powstają bardzo dobrej jakości podróbki ubrań znanych firm odzieżowych (z branży turystycznej). W niewielkich, ciemnych pomieszczeniach, praktycznie przez całą dobę turkoczą maszyny do szycia, a krawcy robią tylko przerwy niezbędne na uzupełnienie materiału bądź nici.
Tak więc i ja, po krótkiej przerwie zaczynam szyć dalej swego bloga...
Piotr
 
22 Stycznia 2010 10:36
DOBRZE! :]
22 Stycznia 2010 14:27
Pieknie te zdjecia
Dżolanta
 
22 Stycznia 2010 21:48
Trzymam kciuki za bloga! i Kraków cały trzyma! i mróz trzyma!
Magda
 
22 Stycznia 2010 23:42
Foty to robisz genialne :)
24 Stycznia 2010 16:50
Nie mam zbyt dobrego zdania o konkursie na bloga roku, ale z drugiej strony ciesze się, że dzięki niemu mogę odkryć ciekawe blogi. Może Twoje zdjęcia nie są - jak piszesz - wybitne, ale mają w sobie coś, co porusza, a to ważniejsze niż techniczna wirtuozeria!:)
bawgaj
www: http://bawgaj.eu
25 Stycznia 2010 10:23
bdb !
pomi
 
25 Stycznia 2010 13:15
Lubię Twoje zdjęcia bardzo.Powodzenia w konkursie :)
Piotr
 
01 Lutego 2010 16:53
"Koperta przy blogu oznacza, że blog został nominowany przez Jurora do nagrody głównej."

Jesteś w pierwszej trójce w ramach swojej kategorii! BRAWO! :-)
Kciuki trzymam dalej!
01 Lutego 2010 17:20
Trzymaj mocno :)) Ale bądźmy realistami... Wyżej już nie podskoczę...
02 Lutego 2010 18:22
O nie był bym taki pesymistą w twoim wypadku. Zrobiłes dużo dobrych zdjęć które podobają się, kawał naprawde dobrej roboty :-) Gratuluje dotarcia na szczyt. Miło mi że znalazłem się w tak doborowym towarzystwie. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Twojego bloga dodaje do swojej listy bo warto.
04 Lutego 2010 08:54
Michał - wielkie dzięki :) szczególnie, że Twój blog znalazł miejsce w czytniku RSSów :) a co do konkursu - mój plan: rozreklamowanie tego adresu i przejście przez wstępną fazę (głosowanie) już zrealizowałem. Miło by było mieć trochę dodatkowej kasy na następny wyjazd (pewnie zamiast Azji wybrałbym trójkąt Uganda, Kongo, Sudan) ale naprawdę jestem realistą i nie liczą na załapanie się do pierwszej trójki... A w naszej kategorii obstawiam Transfokatora (Dawid Furkot) z jego geometrycznymi kwadratami (i tym kolorem!!).
Kaha
 
05 Lutego 2010 11:11
trochę więcej optymizmu i wiary w siebie:) to sprawia, że człowiek potrafi nawet góry przenosić:)
jak wszyscy trzymam kciuki:)

Powiązany wpis