Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 18 Czerwca 2009

Warszawski Turniej Rycerski o szablę Króla Zygmunta III Wazy - Bródno 2009

galeria, portret uliczny, trochę koloru, wydarzenie, Warszawa
     Warszawski Turniej Rycerski o szablę Króla Zygmunta III Wazy od 12 lat organizowany jest na warszawskim osiedlu Bródno przez Dom Kultury ŚWIT i Pierwsze Polskie Stowarzyszenie Turniejowe Liga Baronów.
Niestety o całej imprezie dowiedzieliśmy się zbyt późno i jedynym co nam zostało do oglądania był Blok Rzemiosł Dawnych oraz Wioska Słowiańska. A szkoda bo perspektywa zobaczenia walk rycerskich w parku ukrytym miedzy typowo socjalistycznymi budynkami z wielkiej płyty musi wyglądać zabawnie. Z drugiej strony cieszy to, że włodarze dzielnicy dbają o to by coś się jednak działo ciekawego i istniała alternatywna do zakupów bądź picia piwa, wersja spędzania wolnego czasu.
     Mam nadzieję, że w końcu w tym roku uda mi się zobaczyć prawdziwą i spektakularną rekonstrukcję, jaką jest Bitwa pod Grunwaldem.
XIV Warszawski Turniej Rycerski o szablę Króla Zygmunta III Wazy
źródło: www.sobanek.com

Piątek, 19 Czerwca 2009

RSS (szczątkowy) już jest!

     Dzisiaj krótko i bez zdjęć: skoro już podjąłem mocne postanowienie reaktywacji bloga zdecydowałem się oprogramować prosty mechanizm RSS'ów. Prosty, gdyż zawiera on tylko fragmenty wpisów, które pojawiają się na blogu - tytuł i kilka linijek tekstu.
     Jest to pierwsza w modyfikacji bloga i moim zdaniem jedna z ważniejszych — wiele osób zwracało mi uwagę na fakt, iż brak kanałów utrudnia sprawdzanie nowych wiadomości na blogu...
     Aby dopisać ściągnąć subskrypcję kliknij obrazek w prawym górnym rogu strony lub ten link.

P.S.
     I oczywiście proszę Was o odzew — zarówno jeśli pojawią się błędy w kodzie, jak też gdy będziecie mieli uwagi/życzenia związane z działaniem tego mechanizmu...

Niedziela, 21 Czerwca 2009

Osiołkowi w żłoby dano...

galeria, portret uliczny, czarno - białe, Warszawa
     Dawno, dawno temu miałem okazję zobaczyć negatywy i stykówki zdjęć Rene Burri. Jedną z wielu rzeczy, które mnie wtedy zafascynowały była możliwość obserwacji w jaki sposób ten wielki fotograf dochodził do danego ujęcia. To, że mogłem obserwować drogę jaką pokonywał, jak widział dany moment i jak zbliżał się do TEGO ujęcia.
Jednak w tych seriach, czasami dwóch, czasami aż sześciu fotografii widać dążenie do perfekcji, ciągłe dopracowywanie kadru.
     Moim zdaniem, ta umiejętność dążenia do perfekcji z każdym kolejnym ujęciem jest w pewnym stopniu cechą charakterystyczną Mistrzów. Dla mnie kolejne dodatkowe ujęcia to większy kłopot. Każda dodatkowa klatka to dylemat — to właśnie TA czy też jest inna, lepsza... Niestety zbyt często emocje, które towarzyszyły mi przy łapaniu danego ujęcia nie tyle utrudniają wybór, lecz wręcz czynią go niemożliwym...
     Postanowiłem pokazać Wam małą próbkę. Zdjęcia pochodzą z dwóch , wciąż „żywych” serii. Ułożone chronologicznie, rzecz jasna. Chciałbym poznać Wasze opinie na temat tych fotografii...
Gdzie Hitler i Stalin...
źródło: www.sobanek.com
Gdzie Hitler i Stalin...
źródło: www.sobanek.com
Autobusy i tramwaje
źródło: www.sobanek.com


PS
     Zdjęcia te zostały zrobione na strasznie rozreklamowanym filmie — Kodak Tri-X320. Spróbowałem i po wymoczeniu filmów zarówno w d76 jak i w Tmax'ie już wiem — nie lubię sposobu w jaki ten rodzaj filmu rejestruje światło. Nie pasują mi uboga skala tonalna szarości, to że są one płaskie i nijakie. Neopan 400 rozpuścił mnie bogactwem tonów, wspaniałym i łatwym do kontrolowania kontrastem, doskonałą ostrością i małym ziarnem. I teraz już wiem, że nie zdradzą materiałów Fuji eksperymentując z innymi. Bo nawet jeśli eksperyment będzie ciekawy, to jednak w fotografii cenię sobie pewność i powtarzalność wyników.

Poniedziałek, 22 Czerwca 2009

Każdy staje kiedyś przed swoim Rubikonem

street, czarno - białe, Warszawa
     „Aczkolwiek tylko niewielu jest Cezarami, to jednak każdy staje kiedyś przed swoim Rubikonem”
          Christian Ernst Bentzel-Sternau.
Gdzie Hitler i Stalin... (fragment)
źródło: www.sobanek.com
w warszawskim metrze

Wtorek, 23 Czerwca 2009

Gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje...

galeria, street, czarno - białe, Warszawa
     Miasto paradoksów i konsekwentnych niekonsekwencji, miasto urbanistycznych eksperymentów i popielatych jednolitych osiedli, miasto kiczu i wyrafinowanego piękna. Miasto budowane, tworzone, przez ludzi spoza miasta.
     Bez prawdziwego centrum, brudna, zaniedbana, Ze Starówką, na której nic się nie dzieje, z dworcami, które przywodzą na myśl którąś z republik kaukaskich, a nie spory kraj Unii Europejskiej, z nierównymi wąskimi ulicami, korkami i architekturą, w której nic do niczego nie pasuje. Niezliczone reklamy, billboardy, telebimy, ulotki, brak śmietników, smród w labiryntach przejść podziemnych, stragany na każdym rogu.
     Miasto, w którym żyję. Które jednocześnie mnie fascynuje i odrzuca.
Dzisiaj zaczynam pokazywać Najbrzydsze Miasto Europy (wg TripAdvisor) tak, jak ja je postrzegam...
Gdzie Hitler i Stalin...
źródło: www.sobanek.com
Między Świętojańską a Piwną — październik 2008
Ulica Kozia — październik 2008

Piątek, 26 Czerwca 2009

Porządki fotograficzne...

trochę koloru, portret
     Przeglądałem wczoraj stare skany (w ramach porządków na dyskach) i trafiłem na dosyć ciekawą, moim zdaniem serię fotografii. Pozwolę sobie zaprezentować Wam jedną klatkę.
Ciekawe co tym myślicie...
 
źródło: www.sobanek.com

Piątek, 26 Czerwca 2009

Cyfra, RAZ!

trochę tekstu, czarno - białe, trochę koloru, się działo, cyfrowo
     Stało się! Miałem się za sceptyka jeśli chodzi o cyfrową, przeszkadzała mi mizerna pojemność tonalna matrycy, niska rozdzielczość i, co być może najbardziej absurdalne, łatwość uzyskiwania obrazków. Ale po ostatnim skanowaniu kilkunastu kolorowych negatywów powiedziałem „DOŚĆ!”. Szczególnie, że na rynku pojawił się i został przetestowany przez wielu użytkowników nowy aparat cyfrowy o parametrach, które, na papierze, podważyły sens używania małego obrazka. I takim to sposobem w szafce z aparatami pojawił się Canon 5D Mk II.
     I tydzień temu po raz pierwszy nadarzyła się okazja by go przetestować — kulturalny piknik Gazety Co Jest Grane.
Pomijając fakt, że automatyczne ustawianie ostrości nie jest tak szybkie i pewne jak w Canonie 1V oraz to, że musiałem zmienić nawyki związane z pomiarem światła mogę stwierdzić jedno:
J E S T E M   Z A C H W Y C O N Y.

     Ale jako wieczny malkontent musiałem znaleźć dziurę w całym — dostęp do obrazów o bardzo przyzwoitej pojemności tonalnej, rozdzielczości rywalizującej ze średnim formatem i obłędnej kolorystyce daje wręcz zbyt wiele możliwości manipulacji. I mając przed sobą n wersji tego samego zdjęcia nie wiem co wybrać! A poniżej mała próbka...
Cyfra RAZ!
źródło: www.sobanek.com

PS
1. Chciałem przygotować kolor w stylu, ubóstwianego przez wszelakie jury w naszym kraju, Adama Lacha. Ale nie mogłem się przemóc i popełnić tak ciężką modyfikację obrazu i ingerencję w materiał wyjściowy.
2. Musze iść na jakiś kurs Photoshopa. Albo przerobić jakiś niezły tutorial — jeśli macie jakieś linki to bardzo Was o nie poproszę.
3. Szykuje się nowy wydatek — Photoshop niestety nie jest darmowy.


Idę bawić się dalej kolorami. Miłego wieczoru.

Wtorek, 30 Czerwca 2009

Bo czasami cyfra nie przystoi...

portret uliczny, czarno - białe, Warszawa, na błonce
     Warsaw Street Fashion 2009. Niedzielne popołudnie. Tłumy „fotografów” celujących lufami teleobiektywów w kierunku wybiegu, na którym prócz modelek pojawiają się nasze przaśne, polskie „celebryty”.
     W międzyczasie alternatywne Targowisko Sztuki przy ASP i... No właśnie... Harmonista (akordeonista?) mijany obojętnie przez przelewające się tłumy.
     Nie mogłem się powstrzymać — musiałem podejść do Niego. Nieśmiały uśmiech, kilka słów... Prośba o możliwość zrobienia kilku zdjęć. Jego zgoda. Szybkie poszukiwanie kadru i miejsca na chodniku, pomiędzy przelewającymi się tłumami...

Zrobiłem trzy ujęcia. Analogiem. Cyfra wydała mi się dziwnie nie na miejscu do tych fotografii.
 
źródło: www.sobanek.com