Czwartek, 30 Lipca 2009
...
Niedziela, 17 Stycznia 2010
Często wracam do miejsc odwiedzonych wielokrotnie. Obfoconych niemalże z każdego punktu. Szukam tego świeżego spojrzenia, pierwszego wrażenia zarejestrowanego na kliszy. Bez przesadnego kombinowania, szukania kadrów, myślenia o zdjęciu...Niestety okazuje się, że ten pierwszy raz jest najlepszy, że nie można powtórzyć chwili, w której po prostu się widzi a nie szuka...
Prezentowane...
Czwartek, 28 Stycznia 2010
Przeglądałem dzisiaj „szufladę” — archiwum skanów. I po kilku katalogach — filmach mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że:nie radzę sobie ze skanowaniem kolorowych, małoobrazkowych slajdów, cyfra zdecydowanie lepiej się sprawdza gdy zależy nam na czymś więcej niż czerniach i bielachilość szczegółów na drobnoziarnistym filmie jest nieporównywalnie mniejsza niż na zdjęciach...
Sobota, 30 Stycznia 2010
Z sentymentem wracam do krakowskich staroci... Szczególnie powstałych podczas włóczęgi po starych cmentarzach.I za każdym razem jestem pod wrażeniem obrazów jakie otrzymywałem na kliszy dzięki optyce Zeissa — było to czasy, gdy używałem głównie Kieva60/PSixa. Niby szkła Bronici SQ są ok, nie boję się nimi robić pod światło, nie dają flar i świetlnych „lików”, synchronizują się...
Poniedziałek, 08 Lutego 2010
I znów zdjęcia z szuflady. Zrobione na samym początku mojej zabawy z fotografią. Manekiny na wystawię jednego z domów mody w Lozannie były niezłą szkołą. Szkoła, która później zaowocowała ciekawą współpracą.
Zabawne było to, że gdy zacząłem robić zdjęcia zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę to, co widzimy w kolorowych magazynach a co nazywane jest fotografią,...
Czwartek, 11 Lutego 2010
Trzy portrety z dna szuflady. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie konkursu na Blog Roku 2009 — na dzisiejszej gali wszystko się rozstrzygnie. Aktualnie zaś jest ten miły okres gdy można się jeszcze łudzić wygraną. Podobny do chwil poprzedzającej losowanie kolejnej „wygranej dziesięciolecia” w Lotto. Mimo, że rozum podpowiada, że szanse są znikome (na nagrodę główną oceniam je na 0%, zaś...
Poniedziałek, 15 Lutego 2010
Na szybko. Bo czas rozpocząć tydzień pracy. A spodziewam się, że przez najbliższe 12 godzin nie będę miał czasu na wyjście do toalety, nie wspominając o pisaniu czegokolwiek na blogu. Prezentowane zdjęcia zrobiłem zaraz po prawie dwuletnim pobycie w Szwajcarii. Gdy na nowo odkrywałem polską rzeczywistość, uczyłem się jej na nowo. I obdzierałem z mitów narosłych w czasie...
Czwartek, 18 Lutego 2010
Zaryzykuję dzisiejszym zdjęciem. Może niektórzy z Was poczują lekki niesmak. nie będzie portretów, zdjęć ulicznych, ani krajobrazów. Dzisiejsze zdjęcia są o niczym.Może to śmieszne, ale patrząc na świat rysowany na matówce aparatu często łapię się na tym, że interesują mnie banalne, codzienne tematy. I takie nic sprawia, że wyzwalam migawkę.
Zresztą taka zabawa...
Piątek, 19 Lutego 2010
Warszawa mnie „blokuje”. Nie wiem czym jest to podyktowane, ale nie potrafię w tym mieście zabrać aparatu i przejść się po mieście. A jeśli już do tego dochodzi, to najczęściej wracam bez żadnego zdjęcia. Nie rozumiem fenomenu tego miasta... Dzisiejsze zdjęcie jest jednym z niewielu, które przyniosłem z warszawskiej włóczęgi. Późnym, szarym, jesiennym wieczorem...
Sobota, 20 Lutego 2010
Wciąż z szuflady — kontynuacja wpisu sprzed kilku dni.
Poniekąd zainspirowany tymi zdjęciami wybrałem się w niedzielny poranek, by spróbować zrobić warszawskie witryny. Pominę fakt, że większość z nich nadal tkwi w początkowych latach osiemdziesiątych minionego wieku. Dla mnie prawdziwym szokiem była reakcja ludzi. Często, zanim zdążył...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.