Piątek, 09 Października 2009
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Wspomnienie nocnej modlitwy — pudźy...
Piątek, 30 Października 2009
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Dzisiaj nic szczególnego. Dwa zwykłe port...
Środa, 23 Czerwca 2010
Trudno mi w to uwierzyć, ale to już setny w tym roku wpis, jaki zamieszczam na blogu. Mam nadzieję, że macie chociaż w niewielkim stopniu tyle frajdy z jego odwiedzin, ile ja mam z pisania i pokazywania Świata z mojego punktu widzenia... Co prawda zdjęcia rikszarzy kilka razy pojawiały się tutaj, to jednak dzisiaj chciałem, niejako oficjalnie, rozpocząć ten temat. Ostatnia...
Czwartek, 01 Lipca 2010
Ostatniego dnia mojej wizyty w Kalkucie. Gdy włóczyłem się, jeszcze skrytymi w półmroku uliczkami wokół Sudder Street. Co prawda targ kurczaków już się rozpoczynał, ale w najmniejszym stopniu nie przeszkadzało to w śnie okolicznym rikszarzom....
Poniedziałek, 26 Lipca 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Pierwszego dnia chciałem odwiedzić dzieln...
Wtorek, 31 Sierpnia 2010
Co prawda na pewien czas zamilkłem, ale wcale nie oznaczało to, że blog umrze śmiercią naturalną. Niestety obowiązki nie pozwoliły mi poświęcać tej stronie tyle czasu, ile bym pragnął ale postaram się na przyszłość nie robić tak długich przestojów. Tym razem zdjęcie z Delhi. Zrobione w samo południe, gdy żar dosłownie zwalał z nóg, wysysał wszelkie siły i pozbawiał...
Środa, 27 Października 2010
Udało mi się znaleźć na dysku jeszcze kilka skanów, które pierwotnie odrzuciłem. Jednak, ze względu na fotograficzną posuchę ostatnich tygodni, część z nich zamieszczę na blogu.Pocieszam się, że wielkimi krokami zbliża się wyjazd do Wietnamu i Kambodży. A później powrót do Indii i zamknięcie serii poświęconej kushti....
Poniedziałek, 07 Lutego 2011
Fotograficzny wehikuł czasu. Tym są dla mnie Indie. Chyba urodziłem się kilkadziesiąt lat zbyt późno, bo marzy mi się podróżowanie z aparatem, który jeszcze nie stał się symbolem turysty pstrykającego na prawo i lewo wszystko co popadnie. Spokojne włóczenie się, obserwowanie ludzi, robienie zdjęć bez pośpiechu. Portretowanie osób. Kilkoma zdjęcia opowiadać historię....
Środa, 07 Listopada 2012
Jedni znajomi wyjeżdżają dopiero, inni właśnie wracają. Spotykamy się, opowiadam o Indiach, staram się doradzać, podpowiadać... A gdzieś w głębi mnie, jakieś, niemal niemożliwe do opanowania, pragnienie wyrywa się, ciągnie do tego niesamowitego kraju... Krzyczy by kupować bilet, pakować plecak, snuć plany wyjazdowe.Opanowuję, tłamszę w sobie, wracam do rzeczywistości... Powtarzam sobie —...
Poniedziałek, 24 Kwietnia 2017
Mimo, że coraz mocniej wchodzę w świat akhar New Delhi (i okolic) to dzisiaj postanowiłem opuścić już to miasto. Rzutem na taśmę kupiłem bilet na pociąg do Varanasi i za chwilę biegnę na dworzec. Trochę obawiam się tego miasta (i podróży), gdyż za każdym razem wywoływało u mnie skrajne emocje. Jednak bardzo chcę zobaczyć ponownie zapaśników z akhary Tulsi Ghat.Dzisiejsze zdjęcie to zwykły...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.