Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Sobota, 16 Stycznia 2010

Pieskie życie. Delhi.

czarno - białe, Delhi, galeria, Indie, na błonce, Nepal, wyprawa
     Spotyka się je na każdym kroku. Biegające całymi watahami, samotnie śpiące w cieniu, wygrzebujące resztki pożywienia ze stosów odpadków, bezlitośnie przeganiane. Najlepsi przyjaciela człowieka...
czarno - białe,Delhi,galeria,Indie,na błonce,Nepal,wyprawa
Pieskie życie. Delhi.
     Dzisiaj tylko zdjęcie — zrobione w okolicach parku otaczającego Raj Ghat, miejsca kremacji Mahatmy Gandhiego.

PS

     A tak na marginesie: może ktoś z Was wie dlaczego powstają te paskudne, ciemne zacieki widoczne po lewej stronie klatki? I może znacie solidny serwis sprzętu fotograficznego (najlepiej w Warszawie), w którym potrafiono by zająć się wysłużoną Bronicą SQ-A?
16 Stycznia 2010 16:20
Jesteś pewny, że te zacieki są na filmie? Że nie jest to wina lekko wygiętego filmu podczas skanowania?
16 Stycznia 2010 16:40
Niestety - jestem pewien... Przekładałem filmy, wkładałem między płytki szklane i nawet ostatnio ślęczałem z lupą nad przeglądarką slajdów - i właśnie to mnie upewniło: "zacieki" są na filmie... szczególnie widoczne w jasnych partiach obrazu...
Jeszcze biorę pod uwagę metodę wywoływania i bardzo twardą wodę używaną do płukania... Ech... Coraz częściej Bronica sprawia mi kłopoty. Chyba czas wrócić do Kievo-Psixa (Arax). Szczególnie, że mam komplet szkieł, które są optycznie lepsze (centrum kadru) od hasselowych...
Mimo to, nadal szukam dobrego i sprawdzonego serwisu...
Maciek
 
18 Stycznia 2010 12:55
Świetne zdjęcie! Smutek, tęsknota aż z niego biją.
18 Stycznia 2010 15:55
To jest wina wywołania. Z wczoraj mam to samo, z dwóch różnych aparatów. Wołałem dwie 120-ki naraz i też zachodzę w głowę, dlaczego...
19 Stycznia 2010 08:25
Niestety muszę potwierdzić... Czas przestawić się całkowicie na wołanie rotacyjne. Wraz z płukaniem...
25-30 obr/minutę; wywoływacz - zmiana kierunku rotacji co 5sek, utrwalacz i płukanie - zmiana co 60sek...
Jak zmajstruję układ do automatyzacji to na pewno się pochwalę :D
Anzelm
 
19 Stycznia 2010 08:26
hmm, jedyne co mi przychodzi do głowy to słabsze zadziałanie wywołacza w rowku przybrudzonej szpulki koreksu
19 Stycznia 2010 10:30
Też brałem to pod uwagę: rzeczywiście na szpulach osadziły się sole srebra i kamień z wody... Dziwi mnie jednak fakt, że "zacienione" miejsca są tylko po jednej stronie - tak jak gdyby osad buforował chemię i oddawał "grawitacyjnie"...
Dzisiaj wybieram się po odkamieniacz i zobaczę, jak będą wyglądały kolejne filmy...
Ale od wołania rotacyjnego nie ucieknę...

Powiązany wpis