Sobota, 31 Lipca 2010
„Spotyka się je na każdym kroku. Biegające całymi watahami, samotnie śpiące w cieniu, wygrzebujące resztki pożywienia ze stosów odpadków, bezlitośnie przeganiane. Najlepsi przyjaciela człowieka...”Pieskie życie. Delhi. Ciąg dalszy fotografii, które ubrałem w roboczy tytuł „Pieskie życie&rdq...
Sobota, 14 Sierpnia 2010
Zawsze mnie zastanawiało dlaczego w Indiach nie widuje się kotów. Bezdomne psy biegają całymi watahami a jeśli już widzi się koty, to przemykają one na pełnej prędkości, byle z dala od ludzi. W Orissie zrozumiałem dlaczego. Otóż tam koty stanowią dosyć ważny element rybołówstwa.
Jednak najbardziej wstrząsająca kocia historia wydarzyła się w Świątyni Słońca w...
Poniedziałek, 11 Października 2010
Za każdym razem gdy oglądam oryginalną, kolorową wersję prezentowanego dzisiaj zdjęcia, zastanawiam się jak to się stało, że zanurzyłem się w Świętej Rzece. Ale chyba było warto... Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany przyczynami kąpieli w Gangesie to zapraszam pod wpis „Po to pojechałem”....
Środa, 05 Stycznia 2011
Przeglądając zdjęcia z poprzedniego wypadu do Indii natknąłem się na kilka zapomnianych fotografii z porannego targu kurczaków w Kalkucie. Kompletnie wyleciało mi z głowy, że prócz średniego formatu, miałem tam również cyfrę...
Nie mogę doczekać się już powrotu do Indii. Odwiedzenia znanych miejsc, spotkania przyjaciół, jak i zobaczenia czegoś nowego...I sfotografowania...
Sobota, 24 Marca 2012
Zdjęcie z września minionego roku. Ale wywołane dosłownie tydzień temu — więc chyba nie można go zaliczyć do kategorii szuflady...
PS W końcu udało się okiełznać ilfordowską deltę o czułości 400. Jednak d-76 daje radę. I po kilku latach skanowania w końcu udało się wypracować metodę osiągania tego co się chce. Mam nadzieję, że zobaczycie to już niedługo...
Piątek, 17 Stycznia 2014
Ciąg dalszy szperania w szufladzie. I powrót do Kalkuty, na poranny targ kurczaków....
Niedziela, 08 Października 2017
Wszechobecność kotów w Istanbule oraz sympatia, z jaką odnoszą się do nich ludzie były dla mnie największym zaskoczeniem. A moment, gdy podczas picia herbaty, sierściuch wpakował mi się na kolana wspominam z uśmiechem. ...
Wtorek, 10 Lipca 2018
Tak po prostu — jeden z wielu warszawskich kadrów....
Niedziela, 16 Września 2018
W absolutnym niedoczasie, bez planu, jedynie z mglistymi wyobrażeniami o celu dotarłem do Indii. Jeszcze kilka dni spędzę w Delhi a potem ruszam w poszukiwaniu zapaśników. Wybaczcie lakoniczny wpis, ale u mnie jest 22:40 a czeka mnie jutro wczesna pobudka — jadę zobaczyć akharę kushti niemal na samych obrzeżach miasta. A zapaśnicy trening zaczynają o trzeciej w nocy...
PS&nb...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.