Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Poniedziałek, 04 Września 2017

Maha Singh Rao. Trener.

Canon 5D Mark II, cyfrowo, Delhi, Indie, kushti, portret uliczny, reportaż, trochę koloru
     Zapaśnicy z akhary Guru Hanuman pojawiali się wielokrotnie na blogu. Jednak nigdy nie pokazywałem jednego z twórców świetności tego miejsca. Dzisiaj nadrabiam zaległości — chciałem Wam przedstawić obecnego guru, trenera, zarządcę tej najbardziej utytułowanej z indyjskich akademii zapasów.
Maha Singh Rao. Pochodzi z niewielkiej wioski w Radżasthanie. Ukończył matematykę i ekonomię na uniwersytecie w Dżajpurze. Jednak od najmłodszych lat był związany z zapasami — najpierw jako zawodnik (reprezentował stan Radżasthan w zawodach krajowych) a później trener, pracujący pod okiem legendarnego Vijay Pala. Po śmierci swego mentora objął przewodnictwo w szkole, zwanej jego imieniem — akharze Guru Hanumana. Od tego czasu kultywuje tradycje akademii, a jego podopieczni praktycznie zmonopolizowali turnieje indyjskie.
W 2005 roku otrzymał prestiżową nagrodę Dronacharya i został wysłany na kurs trenerski do Budapesztu (realizowany pod egidą komitetu olimpijskiego).
Maha Singh Rao. Guru Hanuman Akhara.
Canon 5D Mark II,cyfrowo,Delhi,Indie,kushti,portret uliczny,reportaż,trochę koloru
Zdjęcie zrobiłem ostatniego dnia w Indiach. Po porannych zajęciach zostałem dłużej, by po raz ostatni porozmawiać z zapaśnikami i przez chwilę chłonąć atmosferę panującą w szkole. Guru dotrzymał mi towarzystwa w tych ostatnich minutach. I odprowadził do czekającego samochodu...

Powiązany wpis