Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Piątek, 07 Lipca 2017

Tulsi Ghat Akhara. Varanasi.

Canon 5D Mark II, cyfrowo, czarno - białe, Indie, kushti, reportaż, Varanasi
     Na koniec długiego tygodnia — zdjęcie z akhary Tulsi Ghat.
Tulsi Ghat Akhara. Varanasi.
Canon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Indie,kushti,reportaż,Varanasi
I przy okazji kawałek historii ghatu, bo ciekawiło mnie skąd wzięła się ta nazwa... Po pobieżnym googlowaniu okazało się, że nazwany został na cześć, tworzącego na przełomie XVI i XVII wieku, poety indyjskiego — Tulsidasa. Wcześniej był znany pod nazwą ghatu Lolark (Lolarka? Muszę trochę pogrzebać...). Zmiana nastąpiła w 1941 roku, gdy ghat został wzmocniony konstrukcjami betonowymi. Cała operacja zmiany nazwy była hucznym świętem wyprawionym (podobnie jak i sama budowa) na koszt przemysłowca i filantropa Baldeo Das Birli.

PS

     Natykam się czasami na rzecz związaną z indyjskim nazewnictwem lub historią, zaczynam szukać i nagle okazuje się, jak wielka jest moja ignorancja. Tak jak i tym razem... A że dostęp w Polsce do odpowiedniej literatury jest mocno utrudniony to chyba czas wrócić do źródeł. W Varanasi jest całkiem niezłą biblioteka uniwersytecka.

Powiązany wpis