Czwartek, 21 Kwietnia 2011
Prawie miesięczna przerwę w pisaniu na bloga chciałem przerwać w inny, milszy sposób. Niestety to, co zobaczyłem po powrocie z Warsztatów w Złodziejewie totalnie mnie dobiło. Po bardzo długiej przerwie udało mi się naświetlić całe cztery filmy. Niby w ramach testów kupionego na allegro aparatu, który praktycznie spełniał moje wszystkie wymagania jeśli chodzi o średni...
Sobota, 23 Kwietnia 2011
Lubie wracać do tych przepięknych ruin gotyckiego zamku (we wpisie Ciągle pada pojawiło się zdjęcie tego miejsca). Za każdym razem jednak stanowią one dla mnie trudny do zgryzienia fotograficzny orzech. Trafić na odpowiednie światło, chmury, okres wegetacji roślin. Tak więc niemalże za każdym razem gdy dane mi odwiedzić rodzinne strony, staram się zobaczyć Zamek Tęczyn.
Do niedawna bałem się, że...
Wtorek, 24 Maja 2011
To był weekend pełen wrażeń, wytężonej nauki i miłych spotkań. Zafascynowani techniką mokrego kolodionu, postanowiliśmy z Izoo, wybrać się do źródeł — na warsztaty z tej techniki prowadzone przez Iczka. A teraz, w domu, siedzimy i z zachwytem wpatrujemy się w płyty szklane w formacie 8x10 cali, na których zarejestrowal...
Środa, 01 Czerwca 2011
Dzisiaj nie będzie fotograficznie. Będzie o sprawie, która bulwersowała mnie od samego początku. Cztery lata temu w południowo — wschodnim Afganistanie, w miejscowości Nangar Khel polski patrol z ramienia ISAF otworzył ogień w kierunku prowizorycznych stanowisk talibów. Niestety, wojsko oślepione przez niekompetentnych i krótkowzrocznych polityków (populistyczna i zacietrzewiona polityka imć Macierewicza),...
Sobota, 30 Lipca 2011
Hmmm... Nagle okazuje się,że moja indyjska szuflada jest nadzwyczaj pojemna. I dlatego też dzisiaj postanowiłem znów wrócić do mojego samotnego przemierzania tego fascynującego kraju. Wybrałem się do Indii na przełomie kwietnia i maja. Zakładałem, że koniec pory suchej jest okresem mniejszej intensywności wycieczkowej. I miałem rację — większość europejczyków wystraszyły...
Czwartek, 18 Sierpnia 2011
Znużony prostymi jak stół trasami Mazowsza, gdzie przejechanie na rowerze sześćdziesięciu kilometrów jest miłą popołudniową wycieczką, wybrałem się z Izoo na pogranicze polsko — czeskie. Żadne wysokie góry, żadne trudne przeprawy. A jednak ukształtowanie terenu, czyste lasy (co jest rzadkością na terenach wokół Warszawy), mnogość ścieżek rowerowych po stronie naszych południowych sąsiadów...
Niedziela, 13 Listopada 2011
Jak to jest możliwe? Jakim prawem dwie, marginalne i niezbyt liczne grupki ekstremistów zepsuły nasze wielkie i piękne święto? Jakim prawem je zawłaszczyły?Przyznam się — miałem o tym nie pisać, ale gniew i rozczarowanie muszą znaleźć ujście. I nie jest to tylko gniew na łatwy do sterowania motłoch. Jestem rozczarowany postawą polityków, dziennikarzy i celebrytów zaangażowanych w działania...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.