Czwartek, 25 Maja 2017
Wciąż mam kilka cyklów zdjęć zapaśniczych czekających na przygotowanie i publikację (nie tylko na blogu). Jednak muszą poczekać. Teraz czas zająć się własnym zdrowiem nadwyrężonym zarówno włóczęgą po Indiach jak i późniejszym zwiedzaniem lotnisk europejskich.Ale mniejsza z tym. Dzisiaj chcę Was zaprosić na uliczkę Waranasi, gdzie w głębokim cieniu można spotkać sprzedawców nikomu do niczego...
Środa, 31 Maja 2017
Jednak przywiozłem kilka obrobionych zdjęć ze sobą. Mogę zatem zamieszczać kolejne wpisy, gdy nie do końca mam możliwości przygotowywania i konwertowania fotografii.Niestety znowu pojawia się odwieczny problem: czarno — białe czy też kolor? Co więcej, z problemem tym musiałem się zmierzyć jeszcze w Indiach. Tym razem będzie jednak inaczej — pokażę Wam obie wersje.Zacznę w czerni i bieli,...
Czwartek, 01 Czerwca 2017
Bardzo często, gdy włóczyłem się zakamarkami indyjskich miast słyszałem prośby o zrobienie komuś zdjęcia. Teraz, gdy nie liczę się z ilością ujęć na kliszy, zazwyczaj spełniam prośbę. Lecz niewiele z tych przypadkowych zdjęć wraca ze mną.
Wiedzieliście, że 1 czerwca jest Dniem Dziecka tylko w byłych demoludach? To pamiątka po Apelu sztokholmskim (polecam przeczytać...
Poniedziałek, 12 Czerwca 2017
Dzisiaj tylko zapowiedź zdjęć, ze słynnej i często fotografowanej akhary — Siyaram Akhara w Kalkucie. Co prawda zdjęcia z tego miejsca już się pojawiły — gdy przedstawiłem Wam sylwetkę Rahula, dzięki któremu dowiedziałem się tak wiele o kushti, to jednak nie prezentowałem zapaśników w trakcie ich treningów.
Mam nadzieję, że antybiotyki zadziałają i j...
Wtorek, 13 Czerwca 2017
Nienawidzę się golić. Tego stania przed lustrem, skrobania twarzy maszynką, w porannym rytuale. I dlatego tak bardzo podobało mi się w Indiach to, że idąc na śniadanie mogłem wstąpić do jednego z setek niewielkich zakładów golarsko/ fryzjerskich i za niewielkie pieniądze (nawet jak na warunki indyjskie) oddać się w ręce fachowców.Atrakcje dodatkowe w postaci masażu twarzy są tylko na plus. ...
Środa, 14 Czerwca 2017
Ostatniego dnia pobytu w Jodhpurze miałem okazję pomagać Caronowi Rawnsley w próbach doprowadzenia wielkiego podziemnego rezerwuaru wody (Ram Baori) do stanu względnego porządku. I z tego miejsca jest to zdjęcie. Tym razem, do pomocy było też dwóch robotników, przysłanych przez zarząd zamku w Jodhpurze. Wierzcie mi, po 15 kursach po śliskich schodach. Z wia...
Czwartek, 15 Czerwca 2017
Długo zastanawiałem się czy pokazywać zdjęcie w kolorze czy też w czerni i bieli. Pozbycie się koloru kładzie nacisk na klasyczną rzeźbę, na sylwetki. Jednak wtedy gubię jeden drobny detal, którego doszukanie się nie mając kontekstu może być bardzo trudnym zadaniem.Przed każdym treningiem, akhara, rozumiana jako miejsce treningu, musi zostać „obudzona”. Na rytuał przygotowania składa się...
Piątek, 16 Czerwca 2017
Bez historii... Zafascynował mnie obrazek. Różnice w temperaturze barwowej, lekki surrealizm sceny. Nic więcej....
Piątek, 26 Maja 2017
Walcząc z choróbskiem sięgam do zdjęć, które skonwertowałem z RAW w trakcie wyjazdu (zabrałem Microsoft Surface Pro 4 ze sobą — pełna recenzja też się pojawi; na szybko — dla mnie jest to najlepszy przenośny sprzęt dla fotografujących, z i7/16GB/fenomenalnym wyświetlaczem i piórkiem czułym na nacisk). Po raz kolejny zatem zabieram Was do jednej z najbardziej utytułowanych w Indiach akhar...
Niedziela, 18 Czerwca 2017
Jodhpur jest miastem w którym mógłbym zamieszkać. Poznałem tutaj wspaniałych ludzi (Anita, Sukesh & the gang, Caron) a samo miasto mnie urzekło...
Dzisiejsze zdjęcie to efekt włóczęgi uliczkami błękitnego miasta — tak bez określonego celu. Po prostu by zobaczyć....
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.