Środa, 30 Czerwca 2010
To już ostatni zapaśnik w tym miesiącu. I znów z mojej ulubionej, bardzo familijnej i przyjacielskiej akhary, niedaleko ghatu Tulsi w Varanasi. Już nie mogę doczekać się powrotu w to wspaniałe miejsce... A może nie mogę doczekać się wyjazdu z Polski? Oderwania na chwile od tego całego korporacyjno—lansiarsko—interesownego pierdolnika, w który rzucił mnie los......
Niedziela, 18 Lipca 2010
Uff... Tym razem zdążyłem ze zdjęciem...Zrobiłem je podczas jednej w porannych włóczęg po wiosce rybackiej na obrzeżach Puri. Trochę koloru by ożywić nieco czarno — biały blog....
Niedziela, 25 Lipca 2010
Pierwszego dnia pobytu w Delhi wybrałem się na włóczęgę w Dzielnicy muzułmańskiej, niedaleko Meczetu Piątkowego — Dżami Masdżid. Trudno było nie trafić na targ zwierząt i przyległe do niego rzeźnie. Powietrze było aż gęste od smrodu krwi, mięsa i zwierząt trzymanych w fatalnych warunkach. Powstrzymałem jednak zarówno odruch wymiotny jak i chęć ucieczki stamtąd. Wyciągnąłem aparat...
Niedziela, 25 Lipca 2010
Podczas mojego ostatniego pobytu w Varanasi zdarzało się czasami, że miałem wrażenie przebywania w mieście, w którym wprowadzono stan wojenny. Policja i wojsko były widoczne na każdym kroku. Spotykałem ich nawet w najciemniejszych i najbardziej nieturystycznych zaułkach. Nie wiem czy było to spowodowane rosnącymi niepokojami społecznymi (pora sucha jest czynnikiem w głównej mierze je determinującym) czy...
Wtorek, 27 Lipca 2010
Bo zazwyczaj nie fotografuję dzieci, bo staram się, poprzez dobór szkła/odległości/wysokości, nie powodować przekłamania perspektywy, bo, przy zdjęciach kolorowych, poprawnie ustawiam balans bieli. To zdjęcie jest inne. Dziewczynka biegała wśród pielgrzymów czekających na ghacie Lalita na wieczorną pudżę. Próbowała im wcisnąć kwiaty i papierowe łódki, które puszcza...
Sobota, 31 Lipca 2010
„Spotyka się je na każdym kroku. Biegające całymi watahami, samotnie śpiące w cieniu, wygrzebujące resztki pożywienia ze stosów odpadków, bezlitośnie przeganiane. Najlepsi przyjaciela człowieka...”Pieskie życie. Delhi. Ciąg dalszy fotografii, które ubrałem w roboczy tytuł „Pieskie życie&rdq...
Wtorek, 03 Sierpnia 2010
Patrząc na Waszą aktywność na blogu odnoszę wrażenie, że już chyba zmęczyłem Was zdjęciami zapaśników. Ale już zbliżam się ku końcowi. To już przedostatni raz, kiedy prezentuję Wam zdjęcia kushti — z dwóch, odwiedzonych przeze mnie akhar....
Środa, 04 Sierpnia 2010
Ale spokojnie, spokojnie :) Jeszcze wrócą. Może nawet dzisiaj.
Będę szczery — zawsze czułem się nieswojo zagłębiając się w wąskie uliczki wokół Dżami Masdżid... Jednak dzielnica ta kusi. Myślę, że przy najbliższej okazji pobawię się w fotograficzną eksplorację tego miejsca......
Piątek, 06 Sierpnia 2010
Co prawda jeszcze kilka zdjęć zapaśników mi zostało, jednak pozostawię je na dysku. I tak pojawiło się ich tutaj aż nadto.Kolejne pokażę dopiero po następnej wizycie w Indiach, która nie będzie bazowała tylko na tych dwóch akharach....
Niedziela, 08 Sierpnia 2010
Zdjęcie. I nic więcej. Zrobione pierwszego dnia pobytu, gdy jeszcze zmęczony lotem włóczyłem się uliczkami Delhi....
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.