Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Archiwum kategorii:   reportaż

Niedziela, 20 Marca 2011

Kathakali.

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, wyprawa, Indie, Kerala, Kochi, Kathakali

     Nie ukrywam, że gdybym pojechał sam, nie byłoby szans bym zobaczył przedstawienie tradycyjnego keralskiego teatru — Kathakali. I nie wiedziałbym co tracę.Co prawda przedstawienie, które oglądaliśmy, było typowym pokazem dla turystów — trzeba wiele szczęścia i determinacji by zobaczyć te prawdziwe, całonocne, to jednak pozwoliło zrozumieć zawiłości tego najstarszego teatru świata. To właśnie...

Zdjęcia we wpisie:

Piątek, 17 Czerwca 2011

Kushti raz jeszcze.

galeria, reportaż, czarno - białe, cyfrowo, wyprawa, Indie, Delhi, kushti

     Ponieważ rower wylądował w serwisie, udało mi się wygospodarować trochę czasu by przejrzeć stare zdjęcia z Indii. I musiałem trafić na temat, który mnie wciągnął całkowicie i pojawiał się na bloku wielokrotnie — kushti. Tym razem mały zapaśniczy „backstage”. Starałem się na zdjęciach pokazać całokształt życia w akharach a przygotowywanie posiłków jest bardzo ważnym rytuałem....

Zdjęcia we wpisie:

Piątek, 29 Lipca 2011

Indyjska szuflada.

galeria, reportaż, trochę koloru, cyfrowo, wyprawa, Indie, Delhi

     Zdjęcie, które dzisiaj wyciągnąłem z głębokiej szuflady, zrobiłem podczas mojej drugiej wizyty w Indiach. Gdy późną nocą z hotelu wyciągnęły mnie dźwięki bębnów i głośne śpiewy. I takim to sposobem znalazłem się w samym centrum hinduskiej wersji chrzcin.
PS     Mam wielką prośbę — kliknijcie na zdjęciu i powiększcie je. Chyba nie poradziłem sobie z miniaturką....

Zdjęcia we wpisie:

Niedziela, 13 Listopada 2011

Święto Niepodległości

trochę tekstu, galeria, reportaż, street, czarno - białe, Warszawa, na błonce, nieudane

     Jak to jest możliwe? Jakim prawem dwie, marginalne i niezbyt liczne grupki ekstremistów zepsuły nasze wielkie i piękne święto? Jakim prawem je zawłaszczyły?Przyznam się — miałem o tym nie pisać, ale gniew i rozczarowanie muszą znaleźć ujście. I nie jest to tylko gniew na łatwy do sterowania motłoch. Jestem rozczarowany postawą polityków, dziennikarzy i celebrytów zaangażowanych w działania...

Zdjęcia we wpisie:

Niedziela, 20 Października 2013

Must be the Music? Sandaless!

reportaż, czarno - białe, na błonce, Kraków, koncert

     Miało być zdjęcie na niedzielę. Ale z telepudła usłyszałem nagle „zespół Sandaless!”. A, że od czasu gdy usłyszałem ich po raz pierwszy jestem ich wiernym fanem, więc wpis właśnie ich dotyczy. I właśnie tego pierwszego razu.
Wszystkim z Was, którzy nie znają zespołu, chciałem polecić ich stronę sandaless.pl i kawałki, które tam są zlinkowane.A Panom z Sandaless chciałem podziękować...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 31 Października 2013

Święto Niepodległości 11.11.11

reportaż, street, trochę koloru, Warszawa, na błonce, szuflada, Provia, Canon 1V

     Znów sięgam do szuflady. Do 2011 roku. Powodem jest wywołanie niedawno odnalezionych filmów. A że zbliża się Święto Niepodległości, które jak żadne inne dzieli Polaków (każda opcja, każda strona stara się je sobie przywłaszczyć), postanowiłem zamieścić właśnie te zdjęcia, jako uzupełnienie wpisu sprzed dwóch lat.W tym roku chyba sobie odpuszczę wątpliwą przyjemność wdychania gazu i...

Zdjęcia we wpisie:

Środa, 06 Listopada 2013

Nie biorę...

reportaż, street, trochę koloru, Warszawa, na błonce, szuflada, Provia, Canon 1V

udziału w masówkach.     A może inaczej — nie lubię robić zdjęć w tłumie innych fotografujących. A niestety większość imprez masowych ma to do siebie, że na jednego uczestnika przypada co najmniej jeden pstrykacz (do rodzaju których sam się zaliczam). Nie radzę sobie z zagospodarowaniem kadru tak, by nie było widać luf obiektywów, dziwnych póz jaki wykonuje się robiąc zdjęcie, nerwowej bieganiny...

Zdjęcia we wpisie:

Piątek, 21 Lutego 2014

Tulsi Ghat Akhara. Ponownie.

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, Indie, Varanasi, kushti, Canon 5D Mark II

     Okazuje się, że jednak jeszcze jakieś zdjęcia zapaśników pozostały na dysku. Tym razem zaryzykuję kolor — mimo, że jak wielokrotnie wspominałem, niezbyt sobie z nim radzę.Zachęcam do zapoznania się z poprzednimi wpisami poświęconymi kushti.
     A już niedługo coś zupełnie innego — do tego relacjonowane online....

Zdjęcia we wpisie:

Piątek, 21 Lutego 2014

Jednak w czerni i bieli

reportaż, czarno - białe, cyfrowo, Indie, Varanasi, kushti, Canon 5D Mark II

     W sumie jest to suplement poprzedniego wpisu. Tak jak wspominałem. Z kolorem sobie nie radzę.
Nieustająco zachęcam do zapoznania się z poprzednimi wpisami poświęconymi kushti....

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 06 Kwietnia 2017

Agra. Money and glory.

reportaż, trochę koloru, cyfrowo, Indie, Agra, kushti, w drodze

     Wczoraj poznałem niesamowitych zapaśników z akhary w Agrze. I pierwszy raz miałem okazję zobaczyć lokalne zawody — zabrali mnie ze sobą do pobliskiej wioski, w której odbywał się festyn. I wśród narastającej ekscytacji publiczności miałem okazję zobaczyć prawdziwe walki zapaśników.Gdy szliśmy na miejsce, zapytałem dlaczego walczą. Usłuszałem „for money and glory”. I stąd ten...

Zdjęcia we wpisie:
« poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | następna »