Poniedziałek, 15 Lutego 2010
Na szybko. Bo czas rozpocząć tydzień pracy. A spodziewam się, że przez najbliższe 12 godzin nie będę miał czasu na wyjście do toalety, nie wspominając o pisaniu czegokolwiek na blogu. Prezentowane zdjęcia zrobiłem zaraz po prawie dwuletnim pobycie w Szwajcarii. Gdy na nowo odkrywałem polską rzeczywistość, uczyłem się jej na nowo. I obdzierałem z mitów narosłych w czasie...
Czwartek, 18 Lutego 2010
Zaryzykuję dzisiejszym zdjęciem. Może niektórzy z Was poczują lekki niesmak. nie będzie portretów, zdjęć ulicznych, ani krajobrazów. Dzisiejsze zdjęcia są o niczym.Może to śmieszne, ale patrząc na świat rysowany na matówce aparatu często łapię się na tym, że interesują mnie banalne, codzienne tematy. I takie nic sprawia, że wyzwalam migawkę.
Zresztą taka zabawa...
Piątek, 19 Lutego 2010
Warszawa mnie „blokuje”. Nie wiem czym jest to podyktowane, ale nie potrafię w tym mieście zabrać aparatu i przejść się po mieście. A jeśli już do tego dochodzi, to najczęściej wracam bez żadnego zdjęcia. Nie rozumiem fenomenu tego miasta... Dzisiejsze zdjęcie jest jednym z niewielu, które przyniosłem z warszawskiej włóczęgi. Późnym, szarym, jesiennym wieczorem...
Sobota, 20 Lutego 2010
Wciąż z szuflady — kontynuacja wpisu sprzed kilku dni.
Poniekąd zainspirowany tymi zdjęciami wybrałem się w niedzielny poranek, by spróbować zrobić warszawskie witryny. Pominę fakt, że większość z nich nadal tkwi w początkowych latach osiemdziesiątych minionego wieku. Dla mnie prawdziwym szokiem była reakcja ludzi. Często, zanim zdążył...
Niedziela, 21 Lutego 2010
Są takie miejsca, w których każdy spacer z aparatem owocuje w zdjęcia. W których wiem, że jadąc do pracy warto zabrać go ze sobą. W których ludzie na widok wycelowanego w nich aparatu potrafią się uśmiechnąć, zamiast przegnać wyzwiskami. Dla mnie jednym z takich miejsc jest Kraków. Wystarczy, że pojawię się tam przejazdem a od razu znajduję masę ciekawych sytuacji, interesujących...
Wtorek, 23 Lutego 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie I kolejne z serii...
Piątek, 26 Lutego 2010
Strasznie stary portret — z czerwca 2007 roku. Fascynacje średnioformatowym rybim okiem....
Sobota, 27 Lutego 2010
Znalazłem jeszcze jeden niezeskanowany film z wyjazdu do Indii i Nepalu! A zastanawiałem się gdzie się podziały zdjęcia zrobione podczas włóczęgi po obrzeżach Pokhary. Dzisiejsze zdjęcie pochodzi właśnie z tej kliszy. Wiem, że wielu z purystów odrzuciłoby je ze względu na lik światła na twarzy krawca — jednak to zdjęcie przypomina mi całą historię związaną z tamtą wycieczką. I bardzo miłe...
Poniedziałek, 01 Marca 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Wakacyjny karnawał dobiegał końca. Zo...
Wtorek, 02 Marca 2010
Dzisiaj bez opisu. Po kolejnych dwunastu godzinach ku chwale (baczność!) KORPORACJI (spocznij!) nie mam już ani sił, ani weny. Więc tylko zdjęcie pory roku, o której pan w telepudle mówił, że będzie trwała do czerwca......
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.