Wtorek, 26 Stycznia 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie
PS Odrobinę...
Środa, 27 Stycznia 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Wychodzę do pracy gdy niebo lekko różowi...
Czwartek, 28 Stycznia 2010
Przeglądałem dzisiaj „szufladę” — archiwum skanów. I po kilku katalogach — filmach mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że:nie radzę sobie ze skanowaniem kolorowych, małoobrazkowych slajdów, cyfra zdecydowanie lepiej się sprawdza gdy zależy nam na czymś więcej niż czerniach i bielachilość szczegółów na drobnoziarnistym filmie jest nieporównywalnie mniejsza niż na zdjęciach...
Sobota, 30 Stycznia 2010
Z sentymentem wracam do krakowskich staroci... Szczególnie powstałych podczas włóczęgi po starych cmentarzach.I za każdym razem jestem pod wrażeniem obrazów jakie otrzymywałem na kliszy dzięki optyce Zeissa — było to czasy, gdy używałem głównie Kieva60/PSixa. Niby szkła Bronici SQ są ok, nie boję się nimi robić pod światło, nie dają flar i świetlnych „lików”, synchronizują się...
Niedziela, 31 Stycznia 2010
„Kolejne bezimienne, zamknięte w celuloidowych ramach, twarze spoglądają na mnie z suszących się filmów. Żadnych sytuacji, szerszych planów — same portrety w zbliżeniu. Wszystkie podobne. Detale zacierające się w tej mozaice. Żadnych historii.”Zbyt wcześnie Dziwne. Nie potrafię umieścić w miejscu i...
Piątek, 05 Lutego 2010
Nareszcie. Matka Korporacja wypuściła mnie na całe długie dwa dni ze swoich ze swych ramion... I dzięki temu miałem chwilę czasu by poukładać i przejrzeć stare skany jeszcze starszych filmów. Prezentowane dzisiaj zdjęcia powstały dobre dwa lata temu. W pochmurny i mglisty jesienny poranek wybraliśmy się z Bećką i Myszowatym...
Niedziela, 07 Lutego 2010
Leżą na poboczach i rondach, włóczą wąskimi uliczkami, tarasują i tak już zakorkowane ulice, grzebią w odpadkach, wyjadają co smaczniejsze kąski ze straganów. Święte krowy. Nie ma chyba mocniej zakorzenionego w umysłach Europejczyków symbolu Indii. Z drugiej strony jest to jeden z mocniej rzucających się w oczy obrazów. Szczególnie zaraz po przybyciu do tego kraju, gdy jeszcze pachnie się tak zwanym...
Poniedziałek, 08 Lutego 2010
I znów zdjęcia z szuflady. Zrobione na samym początku mojej zabawy z fotografią. Manekiny na wystawię jednego z domów mody w Lozannie były niezłą szkołą. Szkoła, która później zaowocowała ciekawą współpracą.
Zabawne było to, że gdy zacząłem robić zdjęcia zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę to, co widzimy w kolorowych magazynach a co nazywane jest fotografią,...
Wtorek, 09 Lutego 2010
Brzegi Gangesu w Varanasi były konglomeratem. Natrętna obecność śmierci odrzucała. Wszechobecny zapach płonących stosów, ich nagromadzenie na ghatach, seryjność pogrzebów. Nie potrafiłem patrzeć baz analizowania. Próbowałem wpisać obrazy w europejską mentalność, zupełnie inne pojmowanie świata. Zamiast obserwować rodziny zmarłych patrzyłem na stosy. Na ludzi nurkujących w przybrzeżnym błocie...
Czwartek, 11 Lutego 2010
Trzy portrety z dna szuflady. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie konkursu na Blog Roku 2009 — na dzisiejszej gali wszystko się rozstrzygnie. Aktualnie zaś jest ten miły okres gdy można się jeszcze łudzić wygraną. Podobny do chwil poprzedzającej losowanie kolejnej „wygranej dziesięciolecia” w Lotto. Mimo, że rozum podpowiada, że szanse są znikome (na nagrodę główną oceniam je na 0%, zaś...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.