Piątek, 07 Kwietnia 2017
Agra zatrzymała mnie na dłużej. Dzięki wspaniałym ludziom, których tu poznałem. Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć „karmę” w działaniu. Dzisiaj wyruszam do Jodhpuru — czas zobaczyć błękitne miasto.
Mam nadziję, że w trakcie nocnej podróży (600km! autobusem!) uda mi się poukładać wszystkie notatki i zacznę pisać relację. Bo mimo, że jestem tutaj tylko pięć dni to wydarzyło...
Sobota, 08 Kwietnia 2017
Ufff... Po 14 godzinach podróży autobusem udało mi się dotrzeć do Jodhpuru (wiem, wiem — Dźodhpuru, ja jednak wolę notację angielską i jej będę się trzymał). I cały dzień włóczenia po mieście, w poszukiwaniu zapaśników dał taki efekt, że naprawdę ciężko mi o tym napisać. Nie, nic mi się nie stało. Po prostu to co zobaczyłem dosyć mocno mnie zasmuciło. Może jutro Wam pokażę.Za to...
Poniedziałek, 10 Kwietnia 2017
Ponieważ zapaśnicy zniknęli z Jodhpuru to postanowiłem poszwendać się po mieście oglądając jego zabytki. Zamiast oczywistego wydawałoby się obiektu dla tego miasta — monumentalnej twierdzy Mehrangarh postanowiłem pokazać Wam studnię schodkową — Toorji Ka Jhalara. I jest to moja pierwsza w życiu panorama.
Studnie schodkowe zostały pomyślane jako połączenie świątyni i podstawowego źródła...
Środa, 12 Kwietnia 2017
O Caronie usłyszałem zaraz po przybyciu do Jodhpuru — Wiesz, jest taki koleś, z Anglii. On sprząta jezioro — powiedział rikszarz wysadzając mnie na brzegu Gulab Sagar.— There is one crazy guy! Nikt nie daje mu pieniędzy a on czyści studnie schodkowe. Bramini go wyrzucają a on i tak wraca — usłyszałem niedaleko wieży zegarowej od dopiero co napotkanego małżeństwa. Potem...
Piątek, 14 Kwietnia 2017
No dobra, zostaję jeszcze jeden dzień w Udaipurze. Okazuje się, że nie wszystkie zamierzenia są realizowalne i muszę zmodyfikować „szkic do szwendania po Indiach”. Niestety zostaję również w mieście, którego nie lubię. I sam nie wiem z jakiego powodu... Może dlatego, że jest tutaj wszystkiego zbyt dużo. Wszystko wydaje się zbyt intensywne. Takie jak to zdjęcie...
Włócząc się wąskimi...
Sobota, 15 Kwietnia 2017
Może nawet za bardzo. Właśnie dzisiaj, w trakcie spaceru z Chantal i Peterem (Thank you! It was so nice to meet you! I hope you arrived safely to ND and now your travel will continue without any accidents!) uświadomiłem sobie, że praktycznie przez cały mój pobyt w Indiach wciąż używam bardzo szerokiego szkła. Boję się, że mogę zacząć nadużywać... Ale to dla mnie przełamanie pewnej bariery —...
Poniedziałek, 17 Kwietnia 2017
Wracam zdjęciem z lokalnego, tradycyjnego turnieju kushti w Karbhanie. Niewielkiej wiosce niedaleko Agry. Był to jeden z najlepszych dni jakie kiedykolwiek spędziłem w Indiach....
Wtorek, 18 Kwietnia 2017
Dawno, dawno temu... Gdy blog dopiero raczkował zamieściłem post o tym samym tytule. Sadhu spotkałem siedzącego u wejścia do Jagdish Temple już pierwszego dnia, jednak dopiero wczoraj dorosłem do tego by podejść i zrobić to zdjęcie. Sam fakt fotografowania baby niemalże narusza fascynującą i absolutnie dla mnie niepojętą aurę, która go otacza. Próbował...
Środa, 19 Kwietnia 2017
Ufff... Jestem w Delhi. Po strasznym Udaipurze (niedługo opiszę co i jak) wróciłem do swojskiego, chaotycznego, głośnego, fascynującego zakurzonego piekła (temperatura codziennie przekracza 41 stopni; dzisiaj ustawiłem klimę na 29 i zmarzłem). Chcę zabrać się porządnie za zapaśników i jednocześnie zrobić zakupy biletowe — od jutra wyprawa zamienia się w uporządkowaną wycieczkę fotograficzną....
Czwartek, 20 Kwietnia 2017
Dobrze wrócić... Dobrze zobaczyć po siedmiu latach, jak mali chłopcy stali się autorytetami dla kolejnego pokolenia, gdy niegdysiejsi zapaśnicy pozdrawiani są jako guru. I dobrze być rozpoznanym.To tylko zapowiedź....
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.