Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Archiwum kategorii:   Indie

Poniedziałek, 24 Maja 2010

Powrót

trochę tekstu, wyprawa, Indie

     Cień straganu. Typowe uliczne jedzenie — ryż z ostro przyprawionym sosem, nabierany palcami z talerza zrobionego ze sprasowanych liści. Sok z limonek. Typowy późny poranek w Delhi.Planowanie reszty dnia na gorącym krawężniku. Co zrobić, gdzie się wybrać, co dzisiaj zobaczyć. Z zamyślenia wyrwała mnie usłyszana rozmowa:— Proszę państwa! Proszę nic nie jeść na ulicy! Nic nie pić! Myjemy...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 27 Maja 2010

Zaczynam nieudanym.

galeria, portret uliczny, trochę koloru, na błonce, wyprawa, Indie, Delhi

     Fotograficzną relację z poprzedniego wyjazdu do Indii rozpocząłem zdjęciem z zamkniętymi oczami. I takim chciałbym rozpocząć prezentację zdjęć z niedawnej włóczęgi. Tym razem jednak zdjęcie można uznać za nieudane — wszystko działo się bardzo szybko a ja nie chciałem ingerować w zastaną sytuację i prosić o pozowanie do zdjęcia, no i „model” rozpędzając mechanizm maszyny,...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 27 Maja 2010

Wygładzanie oceanu

galeria, krajobraz, czarno - białe, cyfrowo, wyprawa, Indie, Puri, długim czasem

     Przez ponad rok nosiłem w plecaku filtr szary i nigdy nie miałem okazji (bądź chęci) go użyć. Ostatniego dnia pobytu w Puri postanowiłem zobaczyć co da nakręcenie go na obiektyw.Rozłożenie małego statywu. Ustalenie poziomu w kadrze. Ostrość. Filtr. I całe sześćdziesiąt sekund naświetlania.Jednak zdjęcie spodobało mi się dopiero dzisiaj — po konwersji do czerni i bieli. Ma w sobie coś z efektów...

Zdjęcia we wpisie:

Piątek, 28 Maja 2010

Poranek w Varanasi

trochę tekstu, galeria, trochę koloru, portret, na błonce, wyprawa, Indie, Varanasi, Ganges, pudźa

     Dzisiaj tylko zdjęcie. Zrobione w Varanasi, niedaleko ghatu Tulsi, na który wędrowałem każdego ranka, podczas mojego pobytu w tym mieście, za każdym razem mając w głowie dwa słowa „mam temat!”     Mężczyzna ten siedział na murku głęboko wchodzącym w nurt Gangesu, a wokół niego kręciło się małe stadko fotografów. Każdy wyposażony w dwa lub trzy aparaty z wiszące...

Zdjęcia we wpisie:

Poniedziałek, 31 Maja 2010

Raz sierpem, raz młotem...

trochę tekstu, galeria, portret uliczny, trochę koloru, na błonce, wyprawa, Indie, Delhi, maoiści

     Miałem nie poruszać tego tematu, nie wspominać nawet tej historii. Do tablicy wyrwały mnie jednak ostatnie wydarzenia w Bengalu Zachodnim. Trzy dni temu ogłupieni idiotyczną ideologią terroryści spod znaku czerwonej gwiazdy zorganizowali atak bombowy na pasażerski pociąg relacji Kolkata — Bombaj. Zginęło ponad sześćdziesiąt osób.     Oczywiście od razu podniosły się głosy,...

Zdjęcia we wpisie:

Środa, 02 Czerwca 2010

Babcia Żółw

galeria, portret uliczny, trochę koloru, cyfrowo, wyprawa, Indie, Orissa, Puri

     Włócząc się plażą Puri nie sposób nie dotrzeć do wioski rybackiej. Miałem to szczęście, że kilkukrotnie trafiłem na poranny powrót łodzi z połowem. Prezentowane dzisiaj zdjęcia zrobiłem obserwując kobiety niecierpliwie czekające na powrót łodzi. ...

Zdjęcia we wpisie:

Czwartek, 03 Czerwca 2010

Wioska rybacka. Puri.

galeria, portret uliczny, czarno - białe, cyfrowo, wyprawa, Indie, Orissa, Puri

     Już pierwszego poranka w Puri usłyszałem ostrzeżenia przed samotnym zagłębianiem się w labirynt domów wioski rybackiej. Mieszkańcy tej niewielkiej, jak na standardy indyjskie, mieściny powtarzali, że jeśli już się na to zdecyduję, to muszę mieć oczy naokoło głowy i w każdym momencie być gotowy do ucieczki. Wielokrotnie słyszałem o parze Francuzów, którzy tydzień przed moim przyjazdem weszli na...

Zdjęcia we wpisie:

Niedziela, 06 Czerwca 2010

Zdjęcie na niedzielę. Wioska rybacka. Puri.

galeria, portret uliczny, trochę koloru, cyfrowo, wyprawa, Indie, Orissa, Puri

     Wspaniale długi, weekend skończył się męczącym powrotem z wybrzeża. Bardzo męczącym. I dlatego dzisiaj tylko zdjęcie. Bez historii. Zrobione w wiosce rybackiej na obrzeżach Puri....

Zdjęcia we wpisie:

Niedziela, 13 Czerwca 2010

Zdjęcie na niedziele. Straight & Sharp.

galeria, portret uliczny, trochę koloru, na błonce, wyprawa, Indie, Sikhowie, Delhi

     Opuściłem się z zamieszczaniem nowych postów. Wybaczcie. Ale mimo, że minęły ponad trzy tygodnie ja nawet nie zeskanowałem czarno — białych filmów. Ciągła zawierucha i problemy z wbicie się w rutynę dnia codziennego trochę opóźniają relację z wyjazdu.     Dzisiejsze zdjęcie zrobiłem ostatniego dnia pobytu w Indiach, niedaleko gurudwary Bangla Sahib w New Delhi. Mój...

Zdjęcia we wpisie:

Poniedziałek, 14 Czerwca 2010

Kushti. Po to pojechałem.

galeria, reportaż, trochę koloru, cyfrowo, wyprawa, Indie, Varanasi, Delhi, kushti

     Był to jeden z głównych tematów, po które pojechałem. Kushti — tradycyjni zapaśnicy indyjscy. Długo trwało, zanim w końcu znalazłem „arenę zapasów” (tak brzmi dosłowne tłumaczenie nazwy akhara).     Gdy już mi się to udało, przez kilka dni każdy poranek spędzałem z zapaśnikami. Obserwowałem, pomagałem sprzątać podwórze, spędzałem z nimi czas. W końcu...

Zdjęcia we wpisie:
« poprzednia | 1 | ... | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | ... | 33 | następna »