Poniedziałek, 24 Maja 2010
Cień straganu. Typowe uliczne jedzenie — ryż z ostro przyprawionym sosem, nabierany palcami z talerza zrobionego ze sprasowanych liści. Sok z limonek. Typowy późny poranek w Delhi.Planowanie reszty dnia na gorącym krawężniku. Co zrobić, gdzie się wybrać, co dzisiaj zobaczyć. Z zamyślenia wyrwała mnie usłyszana rozmowa:— Proszę państwa! Proszę nic nie jeść na ulicy! Nic nie pić! Myjemy...
Czwartek, 27 Maja 2010
Fotograficzną relację z poprzedniego wyjazdu do Indii rozpocząłem zdjęciem z zamkniętymi oczami. I takim chciałbym rozpocząć prezentację zdjęć z niedawnej włóczęgi. Tym razem jednak zdjęcie można uznać za nieudane — wszystko działo się bardzo szybko a ja nie chciałem ingerować w zastaną sytuację i prosić o pozowanie do zdjęcia, no i „model” rozpędzając mechanizm maszyny,...
Czwartek, 27 Maja 2010
Przez ponad rok nosiłem w plecaku filtr szary i nigdy nie miałem okazji (bądź chęci) go użyć. Ostatniego dnia pobytu w Puri postanowiłem zobaczyć co da nakręcenie go na obiektyw.Rozłożenie małego statywu. Ustalenie poziomu w kadrze. Ostrość. Filtr. I całe sześćdziesiąt sekund naświetlania.Jednak zdjęcie spodobało mi się dopiero dzisiaj — po konwersji do czerni i bieli. Ma w sobie coś z efektów...
Piątek, 28 Maja 2010
Dzisiaj tylko zdjęcie. Zrobione w Varanasi, niedaleko ghatu Tulsi, na który wędrowałem każdego ranka, podczas mojego pobytu w tym mieście, za każdym razem mając w głowie dwa słowa „mam temat!” Mężczyzna ten siedział na murku głęboko wchodzącym w nurt Gangesu, a wokół niego kręciło się małe stadko fotografów. Każdy wyposażony w dwa lub trzy aparaty z wiszące...
Poniedziałek, 31 Maja 2010
Miałem nie poruszać tego tematu, nie wspominać nawet tej historii. Do tablicy wyrwały mnie jednak ostatnie wydarzenia w Bengalu Zachodnim. Trzy dni temu ogłupieni idiotyczną ideologią terroryści spod znaku czerwonej gwiazdy zorganizowali atak bombowy na pasażerski pociąg relacji Kolkata — Bombaj. Zginęło ponad sześćdziesiąt osób. Oczywiście od razu podniosły się głosy,...
Środa, 02 Czerwca 2010
Włócząc się plażą Puri nie sposób nie dotrzeć do wioski rybackiej. Miałem to szczęście, że kilkukrotnie trafiłem na poranny powrót łodzi z połowem. Prezentowane dzisiaj zdjęcia zrobiłem obserwując kobiety niecierpliwie czekające na powrót łodzi. ...
Czwartek, 03 Czerwca 2010
Już pierwszego poranka w Puri usłyszałem ostrzeżenia przed samotnym zagłębianiem się w labirynt domów wioski rybackiej. Mieszkańcy tej niewielkiej, jak na standardy indyjskie, mieściny powtarzali, że jeśli już się na to zdecyduję, to muszę mieć oczy naokoło głowy i w każdym momencie być gotowy do ucieczki. Wielokrotnie słyszałem o parze Francuzów, którzy tydzień przed moim przyjazdem weszli na...
Niedziela, 06 Czerwca 2010
Wspaniale długi, weekend skończył się męczącym powrotem z wybrzeża. Bardzo męczącym. I dlatego dzisiaj tylko zdjęcie. Bez historii. Zrobione w wiosce rybackiej na obrzeżach Puri....
Niedziela, 13 Czerwca 2010
Opuściłem się z zamieszczaniem nowych postów. Wybaczcie. Ale mimo, że minęły ponad trzy tygodnie ja nawet nie zeskanowałem czarno — białych filmów. Ciągła zawierucha i problemy z wbicie się w rutynę dnia codziennego trochę opóźniają relację z wyjazdu. Dzisiejsze zdjęcie zrobiłem ostatniego dnia pobytu w Indiach, niedaleko gurudwary Bangla Sahib w New Delhi. Mój...
Poniedziałek, 14 Czerwca 2010
Był to jeden z głównych tematów, po które pojechałem. Kushti — tradycyjni zapaśnicy indyjscy. Długo trwało, zanim w końcu znalazłem „arenę zapasów” (tak brzmi dosłowne tłumaczenie nazwy akhara). Gdy już mi się to udało, przez kilka dni każdy poranek spędzałem z zapaśnikami. Obserwowałem, pomagałem sprzątać podwórze, spędzałem z nimi czas. W końcu...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.