Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Niedziela, 09 Lipca 2017

Masaż. Siyaram Akhara, Kolkata.

Canon 5D Mark II, cyfrowo, czarno - białe, Indie, Kalkuta, kushti, reportaż
     Masaż w akharze jest integralną częścią reżimu treningowego. Jeden dzień w tygodniu (środa najczęściej) jest poświęcony bogu Hanumanowi. Właśnie ten czas przeznaczony jest na regenerację, yogę i masaż.
     Jednak również po skończonym treningu można obserwować ceremonię masażu, gdy młodsi rangą zapaśnicy masują tych bardziej utytułowanych. Wyjątkiem jest moment, gdy potrzebna jest pomoc w rozluźnieniu skurczów. Sam tego doświadczyłem kilka lat temu w akharze Tulsi ghat. Nie miałem pojęcia, jak guru był to w stanie zrobić, ale po jego zabiegach nie dość, że ból minął, to jeszcze zwiększył się zakres ruchu w stawach...
Teraz za takie zabiegi muszę słono płacić, bo specjalistów (a nie masażystów po kursie weekendowym) od powięzi jest jak na lekarstwo...
Siyaram Akhara, Kolkata.
Canon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Indie,Kalkuta,kushti,reportaż

Powiązany wpis