Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Wtorek, 18 Kwietnia 2017

Hare Om Baba!

Canon 5D Mark II, cyfrowo, czarno - białe, Indie, portret uliczny, Sadhu, Udaipur, w drodze
     Dawno, dawno temu... Gdy blog dopiero raczkował zamieściłem post o tym samym tytule. Sadhu spotkałem siedzącego u wejścia do Jagdish Temple już pierwszego dnia, jednak dopiero wczoraj dorosłem do tego by podejść i zrobić to zdjęcie. Sam fakt fotografowania baby niemalże narusza fascynującą i absolutnie dla mnie niepojętą aurę, która go otacza.
Próbowałem różnych wersji kolorystycznych, mniejszego i większego kontrastu. Jednak do tego typu zdjęć najbardziej pasuje mi czerń i biel. A co do obiektywu — zdecydowanie nadużywam siedemnastu milimetrów i od dzisiaj zakładam 35.
Jagdish Temple, Udaipur
Canon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Indie,portret uliczny,Sadhu,Udaipur,w drodze
     Właśnie zbieram się na samolot z Udaipuru do Delhi. Od jutra wracam do głownego tematu mojej indyjskiej wyprawy — kushti.
Piotr
 
19 Kwietnia 2017 08:13
Szczególnie w porównaniu z "przebierańcem", chociażby tym http://blog.sobanek.com/2009/Grudzien/SadhuIV.html cudakiem w Patanie, to zdjęcie pokazuje MOC. Chociaż, cholera, wyraźnie widać pewne niezaprzeczalne zalety Neopana.. To z 5D jest ostre jak żyleta, full mega super HD ++, ale to z tej trochę niedoświetlonej rolki - ech.. Wiem, wiem. Kiedyś byłem wielkim fanem cyfry. Ale chyba z wiekiem przychodzi jakaś nostalgia.
20 Kwietnia 2017 04:08
Powodem jest też to, że robiłem tak szerokim kątem. GO jest ogromna. Bronicę mam ze sobą. Jeszcze nie użyłem... Ale filmy już nie te co Neopan400 :(
Dzięki, że chce Ci się tu pisać ;)

Powiązany wpis