Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 20 Kwietnia 2017

Guru Hanuman Akhara

Canon 5D Mark II, cyfrowo, czarno - białe, Delhi, Indie, kushti, reportaż, w drodze
     Dzień jeżdżenia po Delhi w poszukiwaniu akhar już się kończy. Zrobiłem ponad 80km. Tuk — tukiem, metrem (kocham metro w Delhi!), Uberem, piechotą... W pewnym momencie zapaśnicy stali się tylko pretekstem. Odwiedzałem miejsca, o których wcześniej bym nawet nie pomyślał. Chłonąc wszystko. Kolory, zapachy, smaki, faktury. Czując na skórze zmiany temperatury powietrza w ciemnych zaułkach i między straganami, na których smażono coś w głębokim tłuszczu. Mijałem setki, tysiące osób. Roześmianych, zatroskanych, obojętnych. Uśmiechy dzieci chlapiących się pod hydrantem, łzy na pogrzebach na Yamuna Ghat, wykrzywione gniewem twarze kierowców, krzyczących do telefonów, powłóczyste spojrzenia zakochanych.
Zupełnie bez wyrazu oczy osób, które zaakceptowały swój los i czekały na znak od bogów. Lub śmierć.

A zdjęcie, które chcę Wam pokazać było tylko pretekstem. Zrobione, tak jak poprzednie w akharze Guru Hanuman.
Guru Hanuman Akhara, New Delhi
Canon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Delhi,Indie,kushti,reportaż,w drodze

Powiązany wpis