Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Środa, 28 Czerwca 2017

Zapaśnik. Kalkuta.

Canon 5D Mark II, cyfrowo, czarno - białe, Indie, Kalkuta, kushti, reportaż
     Gdy pierwszy raz zawitałem w na Armenian Ghat (chociaż to bardziej już Mullick Ghat) w poszukiwaniu Siyaram Akhary, byłem bardzo spóźniony — kushti już dawno skończyli swój trening. Ale miałem to szczęście, że poznałem Rahula, który oprowadził mnie po terenie ghatu.
Właśnie tam, niedaleko mostu Howrah zobaczyłem coś niesamowitego. Starszy mężczyzna po skończeniu modłów, wszedł powoli po schodach, do niewielkiej ziemnej areny, położonej na uboczu. Ściągnął kurtę i zaczął trening. Pompki (dand), przysiady, skłony. Wszystko w naprawę niezłym i niezmiennym tempie. Gdy skończył, zamieniłem z nim kilka słów. Ten siedemdziesięciopięciolatek, były zapaśnik ćwiczy tak od zawsze. Codziennie. Nie przychodzi do właściwej akhary, gdyż nie stać go na langot (rodzaj bielizny używanej przez kushti) i nie chce robić sensacji swoją obecnością.
Ćwiczy po prostu dla siebie i bogów.
Kolkata
Canon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Indie,Kalkuta,kushti,reportażCanon 5D Mark II,cyfrowo,czarno - białe,Indie,Kalkuta,kushti,reportaż

Powiązany wpis