Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 15 Czerwca 2017

Leelu Pahalwan Dagarpur Akhada. Cd.

Canon 5D Mark II, cyfrowo, Dagarpur, Indie, kushti, reportaż, trochę koloru
     Długo zastanawiałem się czy pokazywać zdjęcie w kolorze czy też w czerni i bieli. Pozbycie się koloru kładzie nacisk na klasyczną rzeźbę, na sylwetki. Jednak wtedy gubię jeden drobny detal, którego doszukanie się nie mając kontekstu może być bardzo trudnym zadaniem.
Przed każdym treningiem, akhara, rozumiana jako miejsce treningu, musi zostać „obudzona”. Na rytuał przygotowania składa się sprzątnięcie gliny z opadłych liści lub gałęzi, skopanie glinianej areny i ponowne jej wyrównanie (to już kilka razy pokazywałem). Następnie zapala się kadzidło, którym błogosławi się wszystkie osoby (nie tylko trenujących zapaśników) oraz sam ring. I tutaj, na pierwszym planie widać je jeszcze dymiące. Trening zaraz się zacznie...
Stałem po drugiej stronie ringu i obserwowałem scenę przez wizjer aparatu. I pojawiło się to spojrzenie, które wyzwoliło migawkę. Bez niego, nie byłoby zdjęcia.
Leelu Pahalwan Dagarpur Akhada, Dagarpur, Uttar Pardesh
Canon 5D Mark II,cyfrowo,Dagarpur,Indie,kushti,reportaż,trochę koloru
Zerknijcie do wcześniejszych wpisów z Dagarpuru.

Powiązany wpis