Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Piątek, 01 Listopada 2013

Jak ja to zrobiłem?

czarno - białe, Minolta X-300, na błonce, Neopan400, street, szuflada, Warszawa
     To był ostatni czekający na wywołanie film. Gdy jeszcze schnął w łazience moją uwagę przykuło jedno ze zdjęć. Coś w nim było nie tak. Zbyt duże nagromadzenie linii, zbyt wiele motywów. To pierwsze wrażenie zostało spotęgowane po zeskanowaniu filmu. Siedzę skonfundowany, gdyż nie jestem w stanie powiedzieć jak zrobiłem to zdjęcie.
Pierwsza wersja — przypadkowe dwukrotne naświetlenie klatki została odrzucona. Zdjęcie robiłem Minoltą X-300 a ta takowej funkcji nie posiada. Co prawda jest możliwe naciągnięcie sprężyny migawki bez przesuwania filmu, ale to musi być operacja świadoma i wykonywana z dużą ostrożnością.
Kolejnym wytłumaczeniem mogłoby być fotografowanie przez szybę lub w odbiciu. Jednak niczego takiego nie pamiętam! Dla mnie tamten dzień kojarzy się tylko z niedzielnym spacerem przy niezbyt sprzyjającej aurze (24 marca 2013) i tym, że robiąc dosłownie kilka klatek miałem problem z ustawieniem ostrości z powodu marznących dłoni.
Nie przypominam sobie bym kombinował w jakiś szczególny sposób z ujęciami. I nie wiem jak wytłumaczyć to zdjęcie...
Marsz Świętości Życia w Warszawie - 24 marca 2013
źródło: blog.sobanek.com
czarno - białe,Minolta X-300,na błonce,Neopan400,street,szuflada,Warszawa
Wielokrotna ekspozycja? Odbicie?
     Jak już wspomniałem, zdjęcie zrobiłem 24 marca 2013 roku, gdy w trakcie spaceru utknąłem w tłumie osób biorących udział w VIII Marszu Świętości Życia. I to na dodatek utknąłem w momencie gdy na schody bazyliki Świętego Krzyża wchodził Nycz z Hoserem a tłum gęstniał i stawał się coraz bardziej zwarty. Również ideologicznie. Kilka klatek i spokojnie podążaliśmy dalej Krakowskim Przedmieściem.

Powiązany wpis