Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 04 Sierpnia 2011

Hercules nad Warszawą.

1sierpnia1944, cyfrowo, galeria, trochę koloru, Warszawa, wydarzenie
     Pewnie widzieliście już dziesiątki zdjęć z przelotu Lockheeda C-130E Hercules (jednego z pięciu będących na wyposażeniu Sił Powietrznych RP) w 67. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Stojąc na skrzyżowaniu ulic Królewskiej i Marszałkowskiej miałem małe pole manewru jeśli chodzi o kadrowanie jednak udało mi się złapać moment, gdy z ładowni samolotu wyrzucone zostały ulotki. I nawet widać je na miniaturce.
Przelot Herculesa nad Warszawą. 67. rocznica PW.
źródło: www.sobanek.com
1sierpnia1944,cyfrowo,galeria,trochę koloru,Warszawa,wydarzenie

Powiązany wpis