
Wtorek, 26 Kwietnia 2011
Ciąg dalszy prób okiełznania lampy błyskowej. Tym razem jednak w kolorze. I po raz kolejny okazuje się, że aby zdjęcia w tym stylu były zadowalające należy mieć pomysł. Którego tutaj mi zabrakło.
Mam nadzieję, że Marta (Malta) wybaczy mi mą nieporadność...
Wszystkie niepodpisane zdjęcia na tej stronie są własnością autora bloga i podlegają ochronie prawnej.
Komentarze zamieszczane pod wpisami muszą być podpisane, w innym wypadku będą usuwane bez względu na ich treść. Styczeń 2009.