Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Wtorek, 21 Września 2010

Dzieciaki z Varanasi.

czarno - białe, galeria, Ganges, ghaty, Indie, na błonce, street, Varanasi, wyprawa
     Mam nadzieję, że zdjęcie nie spowoduje wysypu głosów oburzenia osób, którym nagość kojarzy się w sposób jednoznaczny. W naszych dziwnych czasach, w których ojciec nie może kąpać swojego dziecka z obawy przed oskarżeniem o molestowanie, strach robić i pokazywać zdjęcia, które zawierają element niepełnoletniej nagości. Gdyby Sally Man robiła zdjęcia, zaprezentowane w albumie „Immediate Family”, w XXI wieku pewnie wylądowałaby w więzieniu za pornografię dziecięcą.

     I tyle tytułem przydługiego wstępu nie na temat. Zdjęcie pochodzi z porannej włóczęgi po ghatach w Varanasi.
Indie - kwiecień/maj 2010
źródło: www.sobanek.com
czarno - białe,galeria,Ganges,ghaty,Indie,na błonce,street,Varanasi,wyprawa
Na ghatach. Varanasi.
21 Września 2010 00:00
Nie tylko z nagości dziecięcej zrobiliśmy tabu - z dzieci jako takich też. Tu, gdzie mieszkam, zabronione jest fotografowanie dzieci innych niż własne. Można zostać aresztowanym i oskarżonym o pedofilię. To nie żart. Raczej nie przystawaj przy placu zabaw z aparatem w ręku (czy bez). Jeżeli oraganizujesz przyjęcie urodzinowe dla swojego dziecka lepiej upewnij się, że wszyscy rodzice wyrażają zgodę na robienie zdjęć.
Gdzieś na dnie tego zakazowo-nakazowego szaleństwa tkwi troska o dobro dziecka, mogę to częściowo zrozumieć, ale tylko częściowo; poza tym dzieci są najwdzięczniejszymi modelami dla fotografa, i poniekąd wszyscy tracimy coś na skutek biurokratyczno-policyjnego szaleństwa.
Fotka bardzo ciekawa.

Powiązany wpis