Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 07 Stycznia 2010

Nie moje...

cyfrowo, galeria, Ganges, Indie, Katmandu, Nepal, trochę koloru, trochę tekstu, Varanasi, wyprawa
     Znów w prostokącie. I znów cyfrowo. Chociaż coraz częściej słyszę, że to kompletnie nie mój styl. I, że z nowym średnio sobie radzę...
     Zdaję sobie sprawę z olbrzymiej różnicy miedzy przedstawianiem Świata w kwadracie i prostokącie. Ten ostatni, szczególnie gdy prezentowany jest w poziomie, jest, dla mnie, formatem o charakterze bardziej narracyjnym, reporterskim. Kwadrat znów wymusza zamykanie całej historii w jednej klatce. Jak to określił mój Przyjaciel, będący dla mnie autorytetem w kwestiach Fotografii, jest bardziej kontemplacyjny, w przeciwieństwie do gadającego prostokąta. Co więcej kwadrat, w moim osobistym odczuciu, jest formatem znacznie łatwiejszym do zakomponowania, bardziej go czuję.
     Drugą sprawą jest kolor. I tutaj kolejne wyzwanie. Ale powoli dochodzę do wniosku, że czarnobiel jest artystyczna, abstrakcyjna i, jakby nie było, łatwa. Aktualnie dla mnie wyzwaniem jest odpowiednie użycie i skomponowanie fotografii w kolorze — przecież całe życie jest pełne kolorów, subtelnych odcieni odzwierciedlających światło, pogodę, porę dnia. Owszem, B&W jest często jedynym sposobem na zdjęcie, lecz powoli mogę przychylić się do stwierdzenia, iż uwielbiam kolor, chociaż jeszcze nie potrafię operować nim, tak jakbym pragnął.
Indie/Nepal - wrzesien 2009
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,galeria,Ganges,Indie,Katmandu,Nepal,trochę koloru,trochę tekstu,Varanasi,wyprawa
Varanasi. Ganges.
     Ogólnie ten typ zdjęć stanowi dla mnie ewolucję. I nie będę tutaj ukrywał, że ewolucję wymuszoną jeszcze jednym warunkiem, dosyć dobrze opisanym słowami jednego z fotoedytorów: „Hate to admit it because I love B&W myself, but do you best to shoot in colour too. So few magazines these days publish in Black and White! You'll lose a lot of potential sales unless you shoot in colour too”.
Indie/Nepal - wrzesien 2009
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,galeria,Ganges,Indie,Katmandu,Nepal,trochę koloru,trochę tekstu,Varanasi,wyprawa
Uliczka w Kathmandu
     Czy sobie poradzę z nowym stylem? Nie wiem... Mam nadzieję, że przez tymczasowe pokazywanie na blogu kolorowych, cyfrowych prostokątów nie stracę Czytelników i Obserwatorów...
Kaha
 
07 Stycznia 2010 13:22
...no muzyków to ja lubie...no a jeśli chodzi o zdjęcie, to efektowne:)
07 Stycznia 2010 13:39
Czytelników/Oglądaczy nie stracisz, bo bardzo dobrze, że pokazuje inny styl, oby tylko "czarnoblade" kwadraty nie zniknęły na zawsze...
08 Stycznia 2010 10:13
Nie, nie zniknęły... Powrócą już wkrótce...
08 Stycznia 2010 11:01
W sumie i tak najważniejszy jest sposób patrzenia na otaczający nas świat. U Ciebie czy analogowo czy cyfrowo jest ciekawie.
Pozdrawiam
Kaha
 
10 Stycznia 2010 12:57
co do przedmówcy...dodałabym jeszcze- nie ważne czy czaro-białe czy kolorowe- jeśli ktoś potrafi na zdjęciu uchwycić "klimat" danej sytuacji...to niczego więcej nie trzeba:)

Powiązany wpis