Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Czwartek, 19 Sierpnia 2010

Kolorowe dylematy.

cyfrowo, czarno - białe, galeria, Indie, morze, Orissa, portret, Puri, trochę koloru, wyprawa
     Kolejne zdjęcie z plaży w Puri. Chłopak włóczył się za mną dłuższy czas. Trzymając trochę z boku spoglądał ukradkiem na wiszący na ramieniu aparat. Już kiedyś pisałem o fascynacji Hindusów fotografią i pragnieniu uwiecznienia ich na zdjęciach. I tym razem także o to chodziło. Mały był zachwycony tym, że wycelowałem obiektyw w jego stronę...
Indie - kwiecień/maj 2010
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,czarno - białe,galeria,Indie,morze,Orissa,portret,Puri,trochę koloru,wyprawa
Plaża w Puri.

     I tym razem znów dwie wersje zdjęcia — długo zastanawiałem się nad tym, które oddziałuje mocniej. Najlepsze jest to, że taka konwersja to dosłownie siedem kliknięć! I to właśnie przekleństwo koloru — otwiera niemalże nieskończone możliwości edycyjne. I w pewnym momencie czuję się jak przysłowiowy osiołek, który posiada zbyt wiele żłobów.
Kolorowe dylematy
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,czarno - białe,galeria,Indie,morze,Orissa,portret,Puri,trochę koloru,wyprawacyfrowo,czarno - białe,galeria,Indie,morze,Orissa,portret,Puri,trochę koloru,wyprawa
Kuba
 
19 Sierpnia 2010 00:00
Oba świetne. Jednak czarno-białe zdaje się mocniej wydobywać chłopca na pierwszy plan. Jest bardziej wyraziste w przekazie, dzięki zatarciu wyrażonej granicy pomiędzy piaskiem plaż i wodą.

Powiązany wpis