Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Komentowany wpis:

Pieskie życie. Agra.

Wtorek, 16 Lutego 2010

Imię *
E-mail *
Strona WWW
18.188.40.207
Wiadomosc *
Tekst z obrazka: *
13 Lipca 2010 18:40
...:) Marek to dobrze ujął...
I też bym licytowała... ;)
aga
www:
15 Kwietnia 2010 00:00
Lubię wracać do tego zdjęcia :)
aga
www:
17 Lutego 2010 09:32
Ujęcie jest rewelacyjne!
Będę też licytowała :)
Marek
www:
16 Lutego 2010 18:18
Gdy kiedyś będzie vintage tej fotografii na aukcji, to ja będą to zdjęcie licytował do ostatniej mojej złotówki :-)
Jest nietypowe, jak dla Ciebie, i niesamowicie urzekające, Udanych ostatków Bartku i Izo Pa Marek
bawgaj
www: http://bawgaj.eu
16 Lutego 2010 09:11
psy, psy i jeszcze raz psy - tez mam takie wspomnienia zarówno z Nepalu jak i z Indii, wiele z powaznymi schorzeniami dzieki ktorym wygladaly jak male nosorozce...
to chyba cecha krajów biednych