Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Piątek, 16 Kwietnia 2010

SMS1: Odlot

Indie, SMS, trochę tekstu, Warszawa, wyprawa
     Ostatnie minuty w Polsce. Zastanawiam się czy wyprawa do Indii dojdzie do skutku. Chmura pyłów wulkanicznych z Islandii przesuwa się na południe.
Kolejne loty są odwoływane...
16 Kwietnia 2010 08:13
No i stało się. Cała Europa uziemiona...
Jakieś fatum... Za bardzo się cieszyłem...
Teraz czekam na linie lotnicze - niech zaproponują nowe terminy...

Ech...
16 Kwietnia 2010 09:11
To wprost nie do pojęcia, ile zamieszania może sprawić jeden wulkan... Trzymam kciuki za szybką zmianę pogody!
16 Kwietnia 2010 10:50
Niestety...
Rezerwacja biletu przesunięta na 22 kwietnia...
Byle tylko nie potwierdziły się przewidywania wybuchu kolejnego wulkanu w okolicach Rejkiawiku.
Wtedy odczuje to cały świat.
16 Kwietnia 2010 19:10
Juz mialam pisac, ze troche zazdroszcze wyjazdu..
bawgaj
www: http://bawgaj.eu
20 Kwietnia 2010 08:05
mnie tez to spotkało, obudziłem sie w dubrovniku w piątek rano a o 14,50 mialem samolot do pl, dostałem esa o wulkanie i po ptokach, tłukłem sie z rowerem autobusami, pociagami, spalem po krzakach w zagrzebiu, wyrzucili mnie na wegrzech z pociagu by wreszcie po 40 godzinach w niedziele rano wypluło mnie nieprzytomnego w tychach ;]]]]
to bylo najintensywniejsze 40 godzin jakie przezyłem !
a do Indii i tak polecisz wiec głowa do gory choc wiem co czujesz ;)
20 Kwietnia 2010 08:25
Ech... Gdybym miał chociaż pewność, że lot z Wiednia do Delhi nie będzie odwołany, to wpakowałbym się w pociąg i dojechał jakoś do stolicy Austrii. Niestety linie lotnicze nie są w stanie powiedzieć nic pewnego...
Pewnie skończy się na tym, że Indie przesunę na drugą połowę roku (wiza!!) a teraz spróbuje "uderzyć" w kierunku Gruzji bądź Kosowa... Tylko, że przez ten okres zawieszenia, nie mam głowy do planowania...

Powiązany wpis