Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Komentowany wpis:

Izoowe PSucie.

Sobota, 25 Grudnia 2010

Imię *
E-mail *
Strona WWW
3.145.69.255
Wiadomosc *
Tekst z obrazka: *
02 Stycznia 2011 22:48
A ja nie dałbym sie nabrać lata praktyki w fotosklepie no i urodziłem się jak była tylko chemia i powiększalniki...tera robie cyfrą :-)
26 Grudnia 2010 09:03
Pod pretekstem zamieszczenia zdjęcia/grafiki chciałem po prostu powiedzieć, że nie ważne jest to czym robimy. Nieważne czy jest to wielkoformatowy kolodion, średni obrazek, mała klisza czy też krzemowy "naparstek" - ważne jest to co potrafimy zarejestrować, jaki obraz utrwalimy.
A to czy użyjemy szopa? Czy to ważne? Jedynie bądźmy szczerzy, nie poddajmy się modom i nie próbujmy dodawać sobie kilku punktów lansu pisząc, że zrobiono to tym, czy też innym sprzętem. Szczególnie, że wielu analogowych purystów dosyć mocno ingeruje w swoje prace, wciąż zaznaczając, że to klisza, że film, że wołane w tej czy innej chemii.
Róbmy Fotografię, nieważne jakim rejestratorem obrazu. Jednak gdy dorzucamy szopa, to piszmy o tym. A gdy przekroczymy granicę krzywych, kontrastów, zmiękczenia obrazu czy też saturacji bądźmy szczerzy i nie nazywajmy już Fotografią.

Może wychodzą tutaj moje niedawne poglądy - nie dłubię w świetle, nie dorysowuję elementów, nie kadruję. Ale nie ukrywam, że wiele prac, które nazywam grafiką robią na mnie ogromne wrażenie i doceniam kunszt ich autorów.
26 Grudnia 2010 00:07
Dobra, ale o co chodzi ? Piszecie rozprawkę o oczywistości, czy też komu aparat lub PS dodaje do lansu, bo nie rozumiem ?
25 Grudnia 2010 22:04
I ludzie często to "łykają"...
Z drugiej strony efekt rozmycia (ale nie GO) łatwo można osiągnąć analogiem i filtrami :D Co nie zmienia faktu, że średni z obiektywami o świetle 2.0 kopie tylek :D
aseptyczny
www: http://adrianblachut.pl
25 Grudnia 2010 21:34
akurat sztuczne GO ciężko wcisnąć ludziom i ja np. poznałem się od razu, co nie zmienia faktu, że wciskają nam codziennie wszystko inne...