Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Niedziela, 27 Czerwca 2010

Zdjęcie na niedzielę. Dzieciaki z Puri.

cyfrowo, galeria, Indie, Orissa, portret, Puri, trochę koloru, wyprawa
     Kolejne niedzielne zdjęcie. Z wioski rybackiej w Puri, gdzie dzieciaki dopadły mnie prosząc o zrobienie im zdjęcia. Gdy tylko dostrzegłem świeżo pomalowaną na niebiesko ścianę wiedziałem jakie będę miał tło. Żałowałem jedynie, że na tę przechadzkę nie zabrałem lampy błyskowej. Poranne promienie Słońca bardzo mocno rysowały cienie i miałem straszliwe problemy z opanowaniem ekspozycji...
Indie - kwiecień/maj 2010
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,galeria,Indie,Orissa,portret,Puri,trochę koloru,wyprawa
W wiosce rybckiej na obrzeżach Puri.
     Wybaczcie późną porę zamieszczenia zdjęcia, ale staram się wykorzystać każdą przerwę w opadach na rower, który zdecydowanie wygrywa ze ślęczeniem przed monitorem i przygotowywaniem kolejnych zdjęć.
Agnes
 
13 Lipca 2010 14:36
Sympatyczne zdjęcie i moc koloru ;)

Powiązany wpis