Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Komentowany wpis:

Nie taki diabeł straszny, czyli kilka słów o pociągach...

Środa, 30 Września 2009

Imię *
E-mail *
Strona WWW
3.144.227.72
Wiadomosc *
Tekst z obrazka: *
08 Października 2009 14:48
Najmocniej Pana przepraszam. Nie wiedziałem, kto jest autorem przemyśleń zaczynających się od słów "Nie tworzę prac wybitnych (...)". W Sieci funkcjonował on "anonimowo". Już likwiduję wpis na plfoto, a na blogu opatruję stosownym podpisem, prosząc o wybaczenie...
Pozdrawiam
08 Października 2009 14:23
Dzień dobry,
kiedy mi powiedziano, nie chciałem wierzyć...a jednak.
Cytując cudze myśli in extenso wypada przytoczyć autora, a cytat wziąć w cudzysłów. To tak a propos moich myśli przytaczanych tutaj i w blogu na plfoto. Aktualnie każdy odczytuje je jako przemyślenia autora strony.
pozdrawiam
Zbigniew Szyłański
02 Października 2009 23:53
Niestety sprawa z monitorem nie jest taka prosta - muszę okiełznać rozszerzony gamut bo w przeciwnym wypadku barwy będą dalekie od rzeczywistych :(
loosi
www:
02 Października 2009 09:07
Nie potrzebujesz uwierzytelniających zapewnień, że to z piszesz jest interesujące, ciekawie i ... pięknym językiem , zapomnianym już , niestety , nawet przez tych , którzy mają się za profesjonalistów i takowymi powinni byc,\"przemawiając\" nim do tzw. ludu, by On mógł kształcic swój, uważnie biorąc przykład i doskonalic go.
Pisz dalej, cześciej, jutro weekend :-))

I jeszcze , żebym mogła tak się odnieśc do nałogu ...ale jak wczesniej pisałam, wierzę, że w niedługim czasie to się stanie.
Malczer
www:
01 Października 2009 18:46
Czytam. Tekst jest na tyle sugestywny, że obrazy przesuwają się przed oczyma. Nawet zdjęcia nie są potrzebne (żartuję oczywiście, zdjęcia obejrzę z ogromną przyjemnością). Jeśli zaś chodzi o monitor, ustawisz go na oko, i będzie dobrze, a z oglądających i tak każdy ma inaczej. I dobrze wiem, co piszę. Mam dwa LCD w pracy (jeden z nich kalibrowany, bo drugi - noname - służy tylko do podglądu), a w domu CRT, też kalibrowany - oba tym samym kalibratorem. I... obraz różni się. Może nieznacznie, ale jednak się różni. Dasz radę :)...
01 Października 2009 17:53
Cieszę się, że nie tylko czytasz ale też pozostawiasz ślad po sobie :)
Do do zdjęć - mamy już monitor więc powinno coś ruszyć. Niestety kompletnie nie jestem w stanie skalibrować go ręcznie (po co mi był monitor szerokogamutowy!!). Zatem jeszcze chwila - aż wybiorę kalibrator.
Ale skany wyglądają obiecująco :)
Malczer
www:
01 Października 2009 13:43
Czytam, czytam, czekam na zdjęcia :)...