Ale...

o co chodzi?
  •       „Nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich not.
    Wystawiam fotografie.
          Chcę podzielić się swoim spojrzeniem na Świat i cieszyć radością innych z ich oglądania. Życzę sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.”
  • za Hardnut'em

Archiwum[spis treści]

ostatnie komentarzenajczęściej komentowane
  1. Didimos — Podoba się. Indie mnie pociągają i jednocześnie się ich boję. Takich Indii boję...
  2. Didimos — Pierwsze Twoje kolorowe, które do mnie gada.Pewnie przez ten szalony bokeh. Yes, I know...
  3. Sukesh — All the best
  4. Julia — Bardzo podobają mi się podobają zdjęcia zawarte na filmie, aż serce rusza. Pozdrawiam...
  5. Franek — Uwielbiam Pana zdjęcia, są po prostu świetne. Od wielu lat śledzę tego bloga i staram...
  6. Tomek — Miejsce niemal idealne. Zdjęcie super.
  7. Anettt — Świetne jest.
  8. Bartosz — Dziękuję :) Miło mi to czytać :)
  9. Piotr — I tego właśnie szukam w fotografii. Zachwytu nad drobiazgami. Cz/b takiego efektu by...
  10. Bartosz — Już niedługo na blogu :)

Zobacz wszystkie...

SŁOWA KLUCZOWE

Niedziela, 08 Listopada 2009

Album? Może jest ktoś chętny?

cyfrowo, galeria, Indie, Nepal, Pokhara, portret, trochę koloru, wyprawa
Kilkukrotnie zadawaliście mi już pytanie o album, o wersję papierową zdjęć.
     Zatem zaryzykuję i ja spytam Was o chęć zakupu takowego — chciałbym wiedzieć ile, mniej więcej osób byłoby zainteresowanych wydaniem niemałej kwoty (według pierwszych szacunków maksymalną kwotą byłoby 150 złotych). A co w zamian? Książka o wymiarach 25 na 20 cm, twarda oprawa + obwoluta, papier o podwyższonej gramaturze — dokładnie taki, jaki stosowany w albumach wydawnictwa Taschen. Na około pięćdziesięciu kartach głównie zdjęcia ludzi (z Lozanny, Krakowa, Warszawy, Grabarki; do tego Egipt oraz oczywiście Indie i Nepal).
Ale nie zostawię fotografii bez opisu — każdej mini—serii poświęcony będzie osobny opis w stylu, który już poznaliście z postów na tym blogu.
Ponieważ będzie to krótka seria, każdy z egzemplarzy będzie podpisany i ponumerowany.
     Bardzo prosiłbym osoby zainteresowane o informację — w komentarzach bądź też za pomocą formularza kontaktowego.
Indie/Nepal - wrzesien 2009
źródło: www.sobanek.com
cyfrowo,galeria,Indie,Nepal,Pokhara,portret,trochę koloru,wyprawa
W drodze do Pagody Światowego Pokoju. Okolice Pokhary.
     Jako ilustrację tego wpisu wybrałem set zdjęć, które trójnasób stanowią dla mnie wyzwanie. Bo to prostokąt, którego nie do końca czuję i mam problemy z kompozycją. Bo kolor, który wciąż jest dla mnie zagadką. No i po trzecie jest to cyfra, od której do niedawna trzymałem się z daleka.
Ciekaw jestem Waszych opinii...
loosi
 
08 Listopada 2009 21:42
No, chętna i to bardzo jestem ja :-))
Zamawiam juz dzisiaj,czekam z niecierpliwoscia i mam nadzieje, ze w tym roku, by moc uswietnic wieczory swiateczne.
Agnes
 
09 Listopada 2009 11:20
Jestem na TAK :D
09 Listopada 2009 11:23
Bardzo się cieszę :)
Już jest pięciu chętnych - czyli już mogę zacząć przygotowywać układ...
Nemesys
 
09 Listopada 2009 19:37
Bartek, czy mógłbyć mi podać kontakt do szwajcarskiego producenta fotoksiążek, o którym wspominałeś mi podczas podróży??
Bartek
karolina
 
10 Listopada 2009 11:46
Jeśli można mieć życzenia specjalne dotyczące książki, to ja poproszę o uwzględnienie w niej zdjęcia ze słoniami =)
10 Listopada 2009 11:54
Zatem już jest sześć chętnych osób... Czyli powoli przedsięwzięcie zaczynam mieć sens...
Może jeszcze ktoś chętny...?
Marek
 
11 Listopada 2009 19:56
siedem chętnych, ja też się zapisuję - Indie, moim skromnym zdaniem, są momentem przełomowym w Twojej fotografii. Dla mnie B O M B A.
Kaha
 
28 Grudnia 2009 10:20
jesli nadal aktualne to ja też się piszę:) i przychylam się do prośby koleżanki Karoliny:)

Powiązany wpis